@Peppone A tam matma, byłem przekonany że to było jakieś 20, może 15 lat temu, a potem sprawdziłem daty.

Przecież jeszcze wczoraj czytałem pierwsze opowiadanie Sapkowskiego i prowadziłem pierwszą sesję erpega, KIEDY TO TAK ZLECIAŁO?!

@Fiol78 chyłkiem, boczkiem

:fiol78 Z tego co słyszałem, to trzeba iść do marketu i dowiedzieć się za ile można kupić 1 talerzyk. A potem przynajmniej równowartość włóż do koperty.

@Fiol78 Ile w bogatych zachodnich to nie wiem, ale w bogatych południowych Młody z combo [TŻ chrzestna, ja świadek bierzmowania] dostał w maju 5k w bitkojnach

daj mu tysiak w płytach OSB

@happy Za szybko to się zmienia. Te płyty za tysiąc mogą za miesiąc być warte 200 lub 2000* złotych.


*krótki disclaimer dla Peppona, który jakoś ostatnio nigdy nie może ominąć okazji do czerstwego nieśmiesznego żarciku o tym że lewak nie potrafi liczyć: nie wyciągaj z tych dwóch liczb średniej, mediany ani innych wniosków. Mojej analizy rynku OSB ani nie chciałbyś przeczytać, ani nie mógłbyś za nią zapłacić.

@Fiol78 Ostatnio jak byłem na weselu to młodzi dostali od Chrzestnego po złotym Krugerrandzie, bogate zachodnie rejony zobowiązują

@Fiol78 - ojej, parasol w dupCi się otworzył? Nie każdego lewaka zjeżdżam za matmę, trzeba sobie na to indywidualnie zasłużyć
Powiem, że nawet bym nie chciał za nią zapłacić. Za bardzo szanuję swoje pieniądze.

@lary Tylko po jednym? Trochę bieda powiem ci.

Ja to bardziej rozważam sztabki. Sztabka wydaje mi się bardziej tak elegancka.

@Peppone O, tekst o parasolu w dupie. Wzruszyłem się, przypomniał mi flejmy z gimbazą w 2003, miłe, ale już lepiej nie jedź na tej nostalgii...

@Fiol78 kto bogatemu zabroni

@Fiol78 Sztabka może i elegantsza jest, ale znacznie cięższa do ew. upłynnienia. Choćby z tego względu, że nikt nie wie, czy nie ubogaciłeś jej wolframem – a np. z krugerrandem taki numer nie przejdzie. Monety są zwyczajnie praktyczniejsze w obrocie – o ile w tej eurokomunie za kilka lat będzie można mówić o jakimkolwiek obrocie

@torero
Dokładnie, monety można o wiele łatwiej i szybciej zweryfikować. A co za tym idzie, również i sprzedać. Różnica w cenie jest niewielka na korzyść sztabek, ale złoto to zawsze dobry pomysł na prezent.

Edit, poza tym monety są mniej kłopotliwe przy przewożeniu przez granicę.

@tilliatillia I można nimi zapłacić w zieleniaku

@jabba_the_hutt

Teoretycznie można to zrobić, bo monety mają wyznaczony nominał. W Austrii nie powinno być problemów z płaceniem "filharmonikami", chociaż nie ma to nic wspólnego z opłacalnością.
PRL bardzo skutecznie nauczył Polaków, że metale to zło wcielone i atrybut cinkciarzy, kombinatorów i innych dorobkiewiczów, chociaż nawet wówczas srebrne monety były w obiegu.
Tymczasem za zachodnią granicą, zbieranie kruszcu to coś zupełnie normalnego. U nas również nie ma najmniejszego problemu ze sprzedażą nawet większych ilości. A w ogóle, to srebro spadło w okolice 100zł, byłoby niżej gdyby nie dolar po 4zł Czyli pora na zakupy.