Znaczy się, zapodawanie lejdipankowej "Sztuki latania" mogłoby tutaj być trochę nie na miejscu?
Złaź z tego familoka, nie rób głupot i ciśnij na jakąś grupę wsparcia albo terapię. Nosi Cię, bo dragi ani alko już dawno nie robią roboty w kwestii upuszczania złych emocji. Chujowo i na trzeźwo i po najebce, nie? Bierz sytuację na klatę, daj se naprawić poorany dekiel, a za jakiś czas zobaczysz wszystko całkiem na nowo. Pewnie myślisz, że ten jebany neofita znowu pierdoli Ci bzdury, co? Myśl se, co tam tylko chcesz - Twoja brocha, Twoje życie
. Lubisz otwarte przestrzenie? Bierz plecak i jakiś kapok i ciśnij gdzieś w góry, rozchodzić niepewności. W górach bardzo dobrze czyści się dekiel. Biesy masz pod nosem. Tylko nie idź tymi szlakami, gdzie łazi połowa kraju, co by mieć spokój.
Mi pomaga, ale ja to pojebany jestem...
Samych rozsądnych decyzji, Pawele! Nie bądźże pipa, bo szkoda życia!
https://youtu.be/LYBud4hXJI8