Tak se patrzę po ile chodzą Peugeoty 208, bo takiego 5-letniego będę się pozbywał i widzę ceny oscylujące między 50% a 70% wartości nowego w tamtym czasie. Podobno 50-60% wartości samochód traci po 3 latach, a tu co? Dojrzał jak wino, czy ogłoszeniodawcy są niepoprawnymi optymistami? Czy inflacja jest odpowiedzią na wszystko?

Edit: Rzuciłem okiem na Dacię Dokker VAN, 4-6 letnie dalej za 50-60% wartości, prawie jak Volkswagen

Brak nowych aut dostępnych od ręki czy z krótkim okresem oczekiwania przełożył się na wzrost cen używek.

Nawet Matchboxy nie są z plastiku, a tu Piuziot

Bęc!

Ta utrata wartości (z Eurotax) to po to, by wycyckać ubezpieczonych przy szkodzie całkowitej/kradzieży. Generalnie jest liczona od wartości cennikowej, a nie transakcyjnej.
Dwa lata temu sprzedałem w jeden dzień Qashqaia I generacji - za sześciolatka ze 120kkm przebiegu wziąłem ok. 60% ceny zakupu w salonie.

Natomiast ceny rzeczywiście wzrosły - czteroletniego "Żepota" 208 żony wyceniono (u ubezpieczyciela) na kilka tys. PLN więcej niż w zeszłym roku (jak miał trzy lata). Mój dwuletni Pug 3008 też jest średnio wyceniany na 92% wartości zakupu. Jakbym chciał kupić takiego nowego, to musiałbym wyłożyć minimum 15kPLN więcej niż dałem dwa lata temu...

Pięcioletnie są już po pierwszym kręceniu licznika, więc są droższe niż 3letnie

Ostatnio nawet płyta paździerzowa jest dobrą inwestycją, byle gotówki nie trzymać.

Mam takiego Dokkera VAN LPG z 2015 roku i kosztowało toto wtedy 50 tys. brutto. Na otomoto VANów raptem 13 ofert, z czego dwa podobne i ze sporym przebiegiem w cenach 32 i 35 tys. A Diesle wiadomo, jeszcze droższe. No ale Dacia to jest prestiż

A po ile chodzą multiple?

Dziękuję, do widzenia.

Multiple nie chodzą. Multiple jeżdżą. NMZC.

Bęc!

Tak naprawde to wzrost cen za uzywane rzeczy jest wyznacznikiem biedy. Ludzie chca odzyskac jak najwiecej forsy lub trzymaja rzeczy jak najdluzej co wplywa na ich niska podaz.

W sprzecie elektronicznym juz malo kogo dziwi, ze wskutek pandemii piecioletnie laptopy maja taka sama cene jak w momencie wypuszczenia. A grafika wystrzelila w gore



Dlaczego automotive mialby mocno odbiegac od tego trendu?
Przerwane lancuchy dostaw i dodruk pieniadza o >20% kresla pejzaze oraz wezyki

Do tego rynek nieruchomosci w swoim cyklu 15-20 letnim sie saturuje i powoli bedzie zaczynal mniej chetnie chlonac nadmiar kapitalu w perspektywie 0-5 lat. Po "zniwach" i "goleniu" znowu zacznie ssac gotowke z rynku z nowa sila. Za jakies piec lat.

W przyszłym roku wszystkie nowe autka dostaną kaganiec to dopiero stare pójdą w górę.

@Jez_z_lasu grafika ma to do siebie, że znaczna część idzie na krypto i stąd takie wybujałe ceny i brak dostępności.
Ciekawostka z mojej branży, czyli sprzęt sieciowy. O ile rok czy dwa temu cisco było dostępne jeśli nie od ręki to max w przeciągu miesiąca, to teraz minimum 3-4 miechy przy optymistycznym wariancie.

@beduiniec Oprócz tego jest problem z podażą wafli krzemowych - i to też wpływa na auta (taka Dacia "prestiż" oferowana jest obecnie w wersji bez jednostki z wyświetlaczem - zamiast niego jest tanie radyjko - bo są problemy z elektroniką).
Dlatego zarówno elektronika, jak i auta (mocno ze sobą powiązane) są mniej dostępne.

@Kokeeno pamiętaj że nowsze generacje mają nowsze (chujowsze) silniki
i że w międzyczasie obrodziło rządzącym (czytaj: nowe niepodatki )

@Krzychpl Mój "szalony" 1.2/130KM stoi głównie w garażu: niedługo po zakupie przypałętała się epidemia i zacząłem pracować z domu. Wcześniej 25kkm rocznie. Teraz może z 2kkm... W sumie to chyba to auto mi nie jest już potrzebne.

PS
Będzie gorzej: limit emisji CO2/km zostanie obniżony (i to drastycznie) wraz z normą EURO7. Prawdopodobnie "wyginie" klasa aut miejskich i być może kompaktów (bo tak ceny wzrosną).

@Kokeeno
To jest fascynujące. Trzytomowa hybryda jest bardziej "eko" od kei-cara czy zwykłego, miejskiego malucha.
A w tym samym czasie europejscy producenci bez mrugnięcia okiem pchają na Afrykę ciężarówki spełniające normę EURO 3. Bo przecież tam można, tam już nie smrodzą.
Ekologia to jak najdłuższe wykorzystywanie tej samej rzeczy a nie zastępowanie jej nowszą, bardziej "przyjazną" technologią. W wyniku tak durnych przepisów i absurdalnych dopłat, coraz częściej złomuje się zupełnie sprawne pojazdy, które mógłby służyć przez kilkanaście i więcej kolejnych lat. Ale na tym koncerny już nie zarobią.

@beduiniec
tak, lecz nie tylko krypto. zresztą krypto gnie się przed ekologią i żeby mieć szanse porwać umysły oraz serca nowych pokoleń musi przestać być tak energochłonne. I tak dzięki przejściu na PoS przez eth tylko antyczny i starożytny już bitcoin jako jedyny z większych pozostanie "brudny".
Oprócz tego mamy do czynienia z rozwojem wszechobecnego AI i ML. Te rzeczy głównie się robi na chipach graficznych. A autonomiczne pojazdy? Dochodzi do tego jeszcze galopujący VR i AR.
Jeszcze raz wróćmy do aspektu społecznego i emocjonalnego. Mamy do czynienia z rozwojem Indii, Chin oraz Afryki. Ileż to postów/memów chociażby na 9gagu są z rodzaju "rate my setup", oni też zaczynają grać.

@tomcat_tc o, to, to
chciałem swoją Yamahę 125cc sprzedać (3.5 letnią) na wiosnę, i okazało się że cena to tylko 1/3 niższa niż rynkowa
I bym się zdecydował, gdyby nie to że na nową - czas oczekiwania był "nieokreślony" na jesień (późne lato)

Z branży maszyn wykorzystywanych na liniach produkcyjnych problem jak wszędzie: długie czasy oczekiwania na elektronikę oraz trudności w zdobyciu niektórych elementów mechanicznych. Przekłada to się od razu na ceny

Ja myślę o zmianie laptopa na nowszy model, bo mój ma już 7 lat i chociaż nie jest zły, to już widzę, że przy większych plikach dmucha gorącym powietrzem jak lokomotywa (a był czyszczony jakieś 6–8 mies. temu).
Ale ceny nowych lapków (takich, jakbym potrzebował, szukam po parametrach, a nie nazwie) po prostu zwalają z nóg.

@Hubert77 dołóż RAMu, zmień dysk na SSD... Parę lat jeszcze będzie służyć
Ze swoim tak zrobiłem ostatnio zresztą, to nawet filmy da na nim montować teraz...

@Hubert77 patrzałem ostatnio lapki z prockiem amd, bez 3.5k nie podchodź. Mój ma 7 lat i do codziennego czytania joego i nieco bardziej wyrafinowanych sprawunek styka. Na nowym zyskam tylko szybszy czas uruchamiania i może cichszą pracę, ale nie warte to to

:beduiniec nowsze z reguły dłużej trzymają na baterii. Bardzo ważne jak się pracuje zdalnie

@ser_visant Mam już dysk SSD, RAM-u więcej nie dołożę, bo system już nie zobaczy (mam 16 GB). Jeszcze da się żyć, ale już widzę, że chwilami jest zmęczony. Ostatnio pracowałem w PS na pliku tiff, który miał 1 GB, to myślałem, że odfrunie – tak dmuchał i buchał gorącem.
No i od jakichś dwóch tygodni coś po uruchomieniu mu się dłuży... Gdy już pokaże się zaloguję i widzę tapetę, nie uruchomię od razu programu, muszę poczekać chwilę. Kiedy kliknę w ekran, pojawia się kółko przy kursorze, a ekran na 1-2 sek. zachodzi mgłą. Potem już można pracować.

@beduiniec Ja myślałem, że wydam z 6 tys. i będzie cud, miód i orzeszki, ale widzę, że jednak nie...

@Hubert77 może wypróbuj egpu?

@Hubert77 masz windowsa 10?
Zgraj dane na drugi dysk i przeinstaluj to padło
Mimo że dziesiątka lepiej sobie radzi ze starzeniem po instalacji, to warto.
Nawet na stacjonarnym czuć różnicę.
...
Choć czasem wystarczy funkcja "odświeżenia systemu". Taka nowość w win 10...
A dziwne że tylko 16gb?
Na swoim starym 2 rdzeniowym 4 wątkowym trupku (i5 kupiony z win 7 lub win 8) spokojnie 32GB ramu system widzi. Update z 4GB... A tylko darmową aktualizację do win 10 zrobiłem.
Jedynie co to musiałem 64bit wersję zapodać z pen-a po formacie (jest kreator nośnika darmowy od microsoftu)

@ser_visant
10 - update z 7.
Przeinstalowany był w marcu - chciałem wymienić dodatkowy dysk HDD z 1 TB na 2 TB. Niby nic wielkiego - odkręcić dwie czy trzy śrubki na spodzie, wyjąć stary dysk i włożyć nowy. SSD z systemem został na miejscu...
Wymieniłem i przywitał mnie blue screen i informacja, że brak jakiegoś tam pliku / składnika systemu. WTF? Więc zadzwoniłem po pogotowie komputerowe i facet mi to naprawił: zgrał wszystko, postawił system na nowo, przy okazji wyczyścił sprzęt w środku. I potwierdził, że nie dołożę więcej RAM-u. Z tego, co pamiętam, chodzi o ograniczenia płyty głównej i procesora.

@Hubert77 nie wiem jak Twoja wiedza komputerowa (nie chcę Cię zmuszać do działań, które mogły by być skomplikowane)
Ale kilka rzeczy co mogą Ci się przydać:
1. Kup kabel USB-Sata
https://www.ebay.co.uk/itm/USB-3-0-To-SATA-22Pin-SSD-2-5-Inch-Hard-Disk-Drive-Adapter-Cable-UK-Top-/202873782544?mkcid=16&mkevt=1&_trksid=p2349624.m46890.l49286&mkrid=710-127635-2958-0
Tu jeden z przykładów, ale poszukaj w miejscu Twojego zamieszkania
2. Sporo producentów, dodaje do zakupu nowych dysków SSD software klonujące zawartość dysku. Te software (oczywiście) ściągasz z netu
3. Podłączasz nowy dysk na kablu, stary w laptopie, odpalasz program, klonujesz dane.
4. Nowsze laptopy już nie mają "klapki" i wymiana dysku jest prosta jak tylko wiesz w jaki sposób i kolejności rozbebeszyć całego laptopa
..
To jakbyś chciał samemu się pobawić.
..
Ale moja rada dodatkowa: wywal niepotrzebne software z systemu:
- zewnętrzny antywirus (i podobne)
- programiki producenta przydatne do niczego (autoupdate, osd, inne)
- spróbuj wyłączyć plik stronicowy i plik hibernacji (wygooglaj jak) jak nie używasz i nie potrzebujesz.
- zmień profil oszczędzania energii (jak na kablu)
I jakby co priv.