Którzy najpierw dogadują wszystkie szczegóły transakcji, po czym w ostatniej chwili myśląc, że już upolowali jelenia proponują zaniżenie kwoty na fakturze o kilka tysięcy (co najmniej), bo mają już umuwionych Ukraińców, co to "im też zależy na tym, żeby tę kwotę zaniżyć, a niedługo przyjeżdżają na oględziny).

I życzyć im przy okazji solidnego ch**a do d**y i siekiery w plecy.

@Cajanus
A jaki jest zysk Ukraińców?

Podobno (tak słyszałem, ale szczerze mówiąc nie chciało mi się sprawdzać) też na granicy płacą jakiś mniejszy podatek.
Aczkolwiek obstawiam, że ci Ukraińcy to tacy jakby nie istniejący, a jedynie próba namówienia mnie na kupno już, teraz, natychmiast.

@Cajanus Ja to dla odmiany, jak sprzedawałem swoje firmowe auto, to miałem namolnego klienta, który nalegał, bym obniżył mu cenę, a za to sobie mogę obniżyć wartość na fakturze. Zblokowałem w końcu jego numer - a nuż był z urzędu skarbowego?

@Cajanus
To oni tak mogą? Jak u nas była akcyza, to wartość auta celnik brał z książki. Nawet dzisiaj, jak trzeba zapłacić PCC, to trzeba to obliczyć od wartości rynkowej, a nie od kwoty na umowie.

@Cajanus , cóż, nic się nie zmieniło od lat w Kraju ... ale to tak z przekąsem :/

Auto na sto procent ma jakieś wady, na sto procent. Jeśli podpiszesz umowę kupna o kilka tys. mniej niż zapłaciłeś, tooo... no, nie podpisuj

Jeśli za tydzień/miesiąc wyjdzie jakaś wada w aucie, czy mechaniczna czy prawna, ten podejrzany handlarz z przyjemnością wróci Ci pieniądze za auto, ale takie, jakie są... na umowie

...i nic mu nie zrobisz. Tani chwyt, sprzed lat.

@Cajanus Ja kupiłem raz auto od handlarza i więcej tego błędu nie popełnię.

@Maciej1988 tego co się dowiedziałem to jak sprzedaje auto firma i wysatwia fakturę, to kupujący nie płaci PCC. Jeśli sprzedaje osoba prywatna bez faktury, to wtedy jest tak jak piszesz.

@tomasz35 Tak, domyśliłem się tego po tym zagraniu. Mimo, iż auto sprawdzone przez znajomego mechanika było określone przez niego jako naprawdę bez zarzutu - teraz mam podejrzenie graniczące z pewnością, że albo jest coś nie tak z silnikiem, albo w papierach. Na szczęście trochę ostatnimi czasy czytałem i oglądałem tekstów/filmów na ten temat i zagrywka ta jest mi znana, choc myślałem, że ten proceder nieco się ukrócił.

@peposlaw co do zasady jestem podobnego zdania, aczkolwiek znajomi z roboty kupowali auta w kilku dużych komisach i do dziś są zadowoleni, niemniej staram się unikać, jak mogę.

Jakich Ukrainców?

@sibo36 zdecydowanych na zakup

@Maciej1988 nie, PCC jest od czynności cywilnoprawnych, jaką jest umowa kupna/sprzedaży, więc podstawą obliczenia wysokości podatku jest kwota wpisana do tej umowy. US może oczywiście ją zakwestionować.

@kocurbury
http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20000860959

Rozdział 3, art. 6.

Raz kupiłem auto od Mirka. Potem już nie kupiłem auta od Mirka.

@Maciej1988 No patrz pan, już trzy samochody kupowałem i zawsze liczyłem pcc od kwoty w umowie, nawet urzędnik skarbowy tak mi to tłumaczył. Dzięki za wyjaśnienie. Człowiek uczy się cale życie.

@kocurbur
Myślałem, że rozmawiamy o prawie, a nie o urzędniczych interpretacjach

Będziesz się kłócić ze słowem pisanym, bo urzędnik przyjmujący pismo tak powiedział? Podpowiem ci, że to nie będzie ten sam, który przyjdzie na kontrolę.