Jutro niezapowiedziana wizyta wnuczek. Najstarsza zamawia u mnie tylko i wyłącznie pulpety w sosie pomidorowo - miodowym (nie pieczone a gotowane - takie specjalne dla niej, bo lubi).
No więc przygotowałem prefabrykaty:
Proszsz...
I kiedy już je miałem wrzucić do rosołu zadzwonił do furtki kurier.
Poszedłem odebrać przesyłkę - pół minuty to trwało.
Po powrocie do kuchni pies z podkulonym ogonem stał w kącie oblizując się apetycznie a na stole pozostał jeden pulpet.
Dałem mu go po chwili - zasłużył sobie
No więc przygotowałem prefabrykaty:
Proszsz...
I kiedy już je miałem wrzucić do rosołu zadzwonił do furtki kurier.
Poszedłem odebrać przesyłkę - pół minuty to trwało.
Po powrocie do kuchni pies z podkulonym ogonem stał w kącie oblizując się apetycznie a na stole pozostał jeden pulpet.
Dałem mu go po chwili - zasłużył sobie