@altjordan o tym, że do prywatnych skrzynek pocztowych mają dostęp obce służby nasze służby alarmowały już w tamtym roku. Poskutkowało to rozesłaniem komunikatu z apelem, aby prywatnych skrzynek mailowych nie używać do celów służbowych. Komunikat olano ciepłym moczem, dalszych kroków nie przedsięwzięto.
Co do szkoleń - są co jakiś czas przeprowadzane. Problemem jest podejście do przepisów i cyfrowej higieny - skoro (teoretycznie) najwyżej postawiona osoba w rządzie jaką jest premier daje przykład, że można, a nawet trzeba i nie ma się czego bać...
Przypadek Suskiego jest skrajny, w tym wypadku żadne szkolenia nie pomogą, a osoby udostępniające mu dane wrażliwe płacą za swoją ekstrawagancję i odwagę
Warto sobie przypomnieć o nie tak odległej historii Hillary Clinton:
https://businessinsider.com.pl/polityka/hillary-clinton-uzywala-prywatnej-skrzynki-do-wysylania-tajnych-maili/e084e6qPo ujawnieniu faktu używania prywatnej skrzynki do celów służbowych Hillary za swoje zachowanie przepraszała. Dokonano ponownej klasyfikacji materiałów, prowadzono śledztwo w kierunku narażenia na ujawnienie tajemnicy państwowej.
A u nas uwaga skupia się na tym, jak to wstrętne służby obcego wywiadu nas atakują i mają plany III wojny światowej, a w ogóle to nic się nie stało i skupmy się na nowym ładzie. Skruchy żadnej. A w tle sraczka i ustalanie co tam jeszcze w tych mailach było...