Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Hyde Park V > Smosarska – pierwsza gwiazda telewizji w II RP
mmarcin_f
II Doroczna Wystawa Radiowa
Lato 1939 było w Warszawie gorące. Nie tylko w sensie pogody. Lecz życie toczyło się swoim tempem. Przygotowywana od wielu miesięcy i szeroko reklamowana w prasie II Doroczna Wystawa Radiowa została uroczyście otwarta, zgodnie z planem, w sobotę 26 sierpnia 1939. Magnesem przyciągającym publiczność był pierwszy w Polsce publiczny pokaz telewizji:
„Po przecięciu wstęgi przez p. wiceministra Rosego odbył się krótki pokaz telewizji, podczas którego przemawiał popularny radiokronikarz dr. Marian Stępowski. Słuchacze mieli możność oglądania jego postaci na ekranach telewizyjnych. […]
Dziś program przewiduje szereg imprez i atrakcyj. O godz. 10 rano odbędzie się rewia telewizyjna, w czasie której usłyszymy muzykę jazzową, występ śpiewaczy Ireny Zalewskiej oraz ujrzymy film propagandowy Polskiego Radia”.
„Otwarcie drugiej dorocznej wystawy radiowej”, Kurjer Warszawski, R. 119 nr 236, 27 sierpnia 1939, str. 26 [1]

„O godz. 10 rano, 17.30 i 18.30 odbędą się seanse telewizyjne”.
„10 lat radiofonii polskiej na Wystawie Radiowej w Warszawie”, Express Poranny, R. 18 nr 236, 27 sierpnia 1939, str. 6 [2]

„Pokazy telewizji odbywać się będą przez cały czas trwania wystawy kilka razy dziennie.
W godzinach porannych oglądać będziemy przez telewizję film propagandowy Polskiego Radia oraz występy solistów nadane z telestudio.
Po południu nadawane będą specjalne rewie telewizyjne z udziałem wybitnych sił artystycznych. W godzinach wieczornych znowu ujrzymy i usłyszymy za pomocą telewizji znane śpiewaczki, śpiewaków, wirtuozów oraz zespoły wokalne i instrumentalne”.
„Doroczna Wystawa Radiowa. Pierwsze w Polsce pokazy telewizji”, Polska Zbrojna, R. 18 nr 235, 25 sierpnia 1939, str. 4 [3]

Sam pokaz telewizji, jak oczekiwano, wywarł spore wrażenie:
„Przemówienie dr. Jerzego Stępowskiego, wygłoszone jako pogadanka inauguracyjna, było poprostu rewelacją! Zamiast głosu płynącego w jakiś tajemniczy sposób z anteny, widziało się tutaj popularną twarz mówcy, jego gesty i mimikę, odczuwało się niemal bezpośrednią łączność prelegenta z publicznością, jakkolwiek sam prelegent wyrażał pewne zakłopotanie z zupełnie nowej sytuacji, w jakiej się znalazł, zdając sobie sprawę, że jest doskonale widziany, kiedy sam przemawia do pustki”.
„Cuda telewizji w Warszawie”, Codzienna Gazeta Handlowa, R. 14 nr 195, 27-28 sierpnia 1939, str. 2 [4]

Wspomniany film propagandowy (dziś nazwalibyśmy go raczej filmem zza kulis albo wręcz behind the scenes) zrealizowano w lecie 1939 w odpowiedzi na wielkie zainteresowanie radiem ze strony słuchaczy. Bardzo wiele osób chciało zajrzeć za kulisy radia, więcej niż było możliwe oprowadzić po obiekcie w czasie trwania normalnego programu:
„»Przyjeżdżamy jutro z wycieczką 80 osób do Warszawy. Chcielibyśmy bardzo zwiedzić Polskie Radio. Mamy nadzieję…«
Takie oto listy zalegają codziennie skrzynki Polskiego Radia.
Niestety, nadzieja zwiedzenia studiów Polskiego Radia bardzo często nie zostaje urzeczywistniona. Po prostu z braku czasu. […]
Nie bacząc jednak na te trudności, Polskie Radio pragnąc wtajemniczyć radiosłuchaczy w kulisy swych prac — organizowało codzienne wycieczki po swych studiach.
W okresie dwóch lat, poprzez gmach Polskiego Radia przewinął się tłum ponad 10 tysięcy radiosłuchaczy, przybyłych tu z całego kraju. […]
Tematem filmu — realizacji Aleksandra Swidwińskiego — jest codzienna praca ludzi radia — »w służbie mikrofonu«. Ludzie mikrofonu ukażą się oczom widzów — bez pozy i szminki — na swych codziennych stanowiskach twórców i wykonawców programu radiowego.
Ujrzymy — dobrze znanych nam, lecz jedynie z głośnika radiowego — speakerów, popularnych »skrzynkarzy«, kronikarzy i sprawozdawców radiowych.
Ujrzymy orkiestry Polskiego Radia i jego chór, popularne zespoły artystyczne, wreszcie ulubieńców publiczności Jana Kiepurę, Barbarę Kostrzewską, Chór Dana i wielu, wielu innych.
Pierwszy polski film radiowy, którego realizacja zbliża się już ku końcowi — będzie przedstawiony po raz pierwszy publiczności na Drugiej Dorocznej Wystawie Radiowej, otwartej w dniu 26 sierpnia br.”.
„Pierwszy polski film radiowy”, Antena, R. 6 nr 30, 23 lipca 1939, str. 9 [5]

Normalnie można było oczekiwać, że gazety codzienne w niedzielnych wydaniach zamieszczą fotoreportaże, a po zakończeniu wystawy opiszą wrażenia i przybliżą magię niektórych eksponatów, a periodyki fachowe we wrześniowych numerach szeroko omówią nowości od strony technicznej. Nie było jednak dane doczekać fotoreportaży w wydaniach niedzielnych z 3 września gazet ani numerów wrześniowych periodyków i pamięć o tym, że przez chwilę mieliśmy telewizję jeszcze w latach 30, zaginęła.

Wystawy radiowe były corocznymi imprezami branżowymi, otwartymi też dla publiczności. Służyły przemysłowcom do nawiązania kontaktów kooperacyjnych (i do podejrzenia, co u konkurencji piszczy) oraz handlowcom do zapoznania się z bieżącą ofertą i trendami w tej dziedzinie przemysłu. W 1938 wystawę zorganizowano w nowej formule, stąd przerwanie ciągłości numeracji.

Przewoźna stacja telewizyjna Philipsa
W 1937 roku w zakładach Philipsa podjęto decyzję o budowie kompletnej stacji telewizyjnej, przeznaczonej do demonstrowania nowej technologii. Całość aparatury zabudowano w dwóch przyczepach ciężarowych: w jednej znajdowały się nadajniki wizji i fonii, a w drugiej aparatura kontrolna i sterująca wizji oraz – w osobnym, ogniotrwałym pomieszczeniu – telekino. W przyczepach były również transportowane kamery oraz składana scena studyjna z reflektorami rtęciowymi i instalacją chłodzenia, a także telewizory. Stacja umożliwiała nadawanie w systemie 405-liniowym (używanym przez telewizję BBC testowo od 2.11.1936 i regularnie od 6.02.1937) oraz 567-liniowym (testowa propozycja Philipsa). Stacja została użyta m.in. do demonstracji telewizji w Warszawie.

Opis stacji ilustrowany zdjęciami można znaleźć w numerze 1/1938 biuletynu technicznego Philipsa. Zdjęcie sceny, zrobione w 1937 w jednej z hal fabrycznych w Eindhoven, można znaleźć w polskich publikacjach o historii telewizji w Polsce, podpisane jakoby zostało zrobione podczas II DWR w sierpniu 1939.
Philips Technical Review, R. 3 nr 1, styczeń 1938, str. 1-4 (ang.) [6]

Telewizja po polsku
Pierwsze prace nad przesyłaniem obrazów na odległość z użyciem elektryczności datują się na połowę XIX w. Zajmowali się tym również Polacy, m.in. Julian Ochorowicz, Jan Szczepanik i Mieczysław Wolfke.

W 1929 na Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu, w pawilonie Ministerstwa Poczt i Telegrafów, Stefan Manczarski zaprezentował urządzenie do telewizyjnego przekazywania obrazów za pośrednictwem drutu lub radia. Istotą wynalazku było zastosowanie tarczy z elektryczną reprezentacją przesyłanego obrazu w miejsce układu analizy optycznej obrazu. Przesyłany obraz wyświetlany był na telewizorze z tarczą Nipkowa. Urządzenie pozwalało przesyłać wyłącznie obraz statyczny, systemowi nadawczemu bliżej było do monoskopu niż do kamery telewizyjnej. Konstruktor w ten sposób opisywał swój wynalazek:
„Nie jest to oczywiście jeszcze właściwa telewizja, to znaczy bezpośrednie widzenie obrazów, przesyłanych na drodze elektrycznej, lecz tylko jej surogat, który ustąpi miejsca właściwej telewizji, z chwilą, gdy ta ostatnia osiągnie odpowiednią doskonałość. […]
Ze względu na swą prostotę i pewność działania, opisana wyżej metoda telewizyjna przesyłania obrazów może zyskać szersze zastosowanie w radjofonji w sensie nadawania przezroczy telewizyjnych, jako wzrokowe uzupełnienie odczytów, reklam i innych transmisyj słuchowych”.
„Nowa metoda telewizji”, Przegląd Teletechniczny, R. 2 nr 5, maj 1929, str. 154–157 [7]

„Stacja poznańska przeprowadzała miesiąc temu próbne nadawanie telewizji pod osobistym kierunkiem p. inż. Manczarskiego. Przy odbiorach próbnych w Pawilonie Min. Poczt i Telegrafów byli obecni przedstawiciele władz, nauki i prasy”.
„Urządzenie telewizyjne systemu inż. Manczarskiego”, Tydzień Radjowy, R. 3 nr 35, 25 sierpnia 1929, str. 332–333 [8]

Była to pierwsza w historii transmisja, jeszcze statycznego, obrazu w Polsce z użyciem polskiej aparatury. Manczarski otrzymał na swoje urządzenie polski patent. Urządzenia nie udało się rozwinąć tak, by umożliwiało transmisję ruchomych obrazów.
Opis Patentowy nr 11084 [9]

W 1931 w katowickiej rozgłośni Polskiego Radia zespół składający się z dyrektora technicznego stacji inż. Fryderyka Dyrny i inż. Edwarda Twardawy skonstruował aparaturę nadawczo-odbiorczą opartą o system Bairda. Użyto tarczy Nipkowa o 30 otworach o powierzchni 1 mm² każdy, obracającej się z prędkością 12,5 obrotu na sekundę. Odbiornik, oparty również o tarczę Nipkowa oraz wyposażony w lampę neonową, usytuowano obok aparatury nadawczej. Obie tarcze zainstalowano na wspólnym wale, co pozwoliło tymczasowo zrezygnować z zaprojektowania i wykonania systemu synchronizacji. Mimo bliskości obu urządzeń sygnał przesyłano drogą radiową z wykorzystaniem nadajnika radiowego stacji katowickiej. Pierwsza udana transmisja miała miejsce na początku sierpnia tego roku. Była to pierwsza w historii transmisja radiowa obrazu ruchomego w Polsce z użyciem polskiej aparatury. Jak pisał katowicki „Technik”:
„Bez rozgłosu reklamy w pierwszych dniach sierpnia b. r. dokonano w polskiej radjofonji czynu, który w swoim zakresie zasługuje nawet na miano faktu historycznego. Mianowicie w rozgłośni katowickiej Polskiego Radja odbyły się, pierwsze w Polsce, praktyczne próby telewizji”.
„Pierwsze w Polsce próby telewizyjne”, Technik, R. 4 nr 16, 15 sierpnia 1931, str. 287 [10]

Niestety, świetnie zapowiadające się prace musiały zostać przerwane z powodów budżetowych. Był to czas wielkiego kryzysu i pieniędzy w budżecie było mało, a zespołowi nie udało się pozyskać kapitału prywatnego.

To były prapoczątki telewizji w Polsce, która rodziła się na przełomie lat 20 i 30. Dalszy rozwój został wstrzymany aż do 1935.

W 1935 prof. Janusz Groszkowski, dyrektor Państwowego Instytutu Telekomunikacyjnego, powołał Dział Techniczno-Badawczy Telewizji, na którego czele stanął inż. Lesław Kędzierski. Podjęto prace nad telewizją mechaniczną, wstępny plan przewidywał stopniowy rozwój badań nad mechaniczną aparaturą nadawczą, zaczynając od systemu 90-liniowego, dochodząc do systemu 180-liniowego.
„Prace Państwowego Instytutu Telekomunikacyjnego w latach 1935 — 36”, Przegląd Radjotechniczny, R. 15 nr 9-10, wrzesień-październik 1937, str. 37 [11]

Choć istniały już pierwsze modele lamp analizujących do kamer, które pozwalały na stworzenie telewizji całkowicie elektronicznej, nie były one dostępne dla polskich inżynierów. Natomiast możliwe było już zbudowanie w pełni elektronicznych telewizorów, wyposażonych w kineskopy.

Na początku konieczne było opracowanie technologii wytwarzania tarcz Nipkowa dla aparatury analizującej obraz. O skali trudności świadczą wymagania techniczne: w metalowej tarczy o średnicy 900 mm i grubości 0,03 mm należało wyciąć odpowiednią liczbę otworków o kształcie sześciokąta foremnego o średnicy okręgu opisanego 0,2 mm (do analizy obrazu) i tę samą liczbę otworków o kształcie prostokąta (do generowania sygnału synchronizacji). Przyjęta metoda musiała zapewnić dokładność nie gorszą niż 0,01 mm i brak odkształceń tarczy. Do konstrukcji i kontroli jakości tarczy zbudowano stół pomiarowy sprzężony z dwoma mikroskopami. Zawieszenie i napęd tarczy musiały być skonstruowane z podobną zegarmistrzowską precyzją. Tarcza z układem napędowym i fotokomórką tworzyła głowicę analizującą, którą sprzęgnięto z zakupionym w tym celu projektorem kinowym. Nie podjęto konstrukcji kamery do ujęć na żywo ze studia, uznano, że nadawanie filmów da wystarczające doświadczenie i pole do przetestowania aparatury.

Również w 1935 rząd wykupił udziały w spółce akcyjnej Polskie Radio z rąk prywatnych, uzyskując pakiet kontrolny. Rozpoczęło to erę „sanowania” radia, ale miało też pozytywny efekt: jednym z nowych celów spółki był rozwój techniczny (poza wymogi wynikające z koncesji). Pierwszym znakiem tego było powołanie prof. Groszkowskiego do Rady Nadzorczej Polskiego Radia i inż. Manczarskiego do Komisji Rewizyjnej. Obecność tych dwóch nazwisk świadczyła, że Polskie Radio poważnie podchodziło do uczestnictwa w rozwoju technicznym.

W 1936 w wywiadzie dla tygodnika „Antena” dyrektor naczelny Polskiego Radia zapowiedział rozpoczęcie prac zmierzających do uruchomienia stacji telewizyjnej:
„Wreszcie nie wspomniałem jeszcze o nadciągającej fali radjofonji telewizyjnej. Paryż, Londyn, Berlin, Moskwa, a nawet Stockholm nadają już eksperymentalne programy telewizyjne. I my będziemy musieli przystąpić do wstępnych prac nad tym nowym cudem techniki”.
„Na progu drugiego dziesięciolecia. Wywiad z Dyrektorem Naczelnym Polskiego Radja”, Antena, R. 3 nr 16, 19 kwietnia 1936, str. 3 [12]

W tym samym numerze w artykule podsumowującym rozwój Polskiego Radia w minionym dziesięcioleciu i opisującym plany na przyszłość pojawiła się zapowiedź konstrukcji stacji telewizyjnej:
„Projekty na najbliższą przyszłość obejmują: budowę stacji Warszawa II, która będzie nadawała specjalny program dla
mieszkańców stolicy, stację telewizyjną, rozbudowę stacyj w Krakowie, Łodzi, Katowicach i Poznaniu”.
„Rozwój techniczny naszej radjofonji w ciągu minionych lat dziesięciu”, Antena, R. 3 nr 16, 19 kwietnia 1936, str. 17 [12]

Pozytywne wyniki testów laboratoryjnych systemu 90-liniowego pociągnęły za sobą nie tylko decyzję o rozpoczęciu prac nad następnym etapem – systemem 120-liniowym, ale i zainteresowanie Polskiego Radia. PIT miał dostarczyć tor wizji z telekinem, modelowy telewizor i urządzenia kontrolne, a Polskie Radio nadajniki (wizji i fonii) i antenę nadawczą. Przy projektowaniu i budowie nadajników Wydział Budowy Polskiego Radia częściowo oparł się na dokumentacji nadajnika telewizyjnego dla Londynu firmy Marconi.

„Po środku… ulicy Ratuszowej […] [m]ieści się tu instytut Tele-Komunikacyjny, którego dyrektorem jest znany radjotechnik inż. K. Groszkowski. Najmłodszym chyba z wielu wydziałów instytucji jest Dział Telewizji, mieszczący się na pierwszem piętrze. Tu pod kierunkiem inż. Lesława Kędzierskiego prowadzone są prace laboratoryjne i doświadczalne. Stąd ma wyjść pierwsza radjostacja telewizyjna. Narazie dostanie ją tylko Warszawa.
Instytut Tele-Komunikacyjny pracuje nad telewizją już od roku. W kwietniu roku bież. wyniki doświadczeń były o tyle realne, że postanowiono uruchomić wespół z Polskiem Radjo pierwszą stację w Warszawie. Wstawiono odpowiednie kwoty do budżetu i podjęto wspólnie budowę części telewizyjnych w Instytucie, a części wielkiej częstotliwości — w warsztatach Polskiego Radja w Mokotowie”.
„Budujemy telewizję na Ratuszowej!”, Antena, R. 3 nr 24, 14 czerwca 1936, str. 11 [13]

„Telewizja nie jest jeszcze w tem stadjum aby nadawała się do eksploatacji. Nie możemy jednak i w tej dziedzinie pozostawać w tyle za wielkiemi mocarstwami. W porozumieniu z Państwowym Instytutem Telekomunikacyjnym przystąpiliśmy już do budowy eksperymentalnej stacji telewizyjnej, która mieścić się będzie na wieży gmachu „Prudential" przy pl. Napoleona. Stacja ta będzie uruchomiona w 1937 r., i narazie będzie dostępna niewielkiej ilości radjosluchaczy, których zapraszać będziemy na seanse wzorem francuskiej stacji telewizyjnej”.
„Plany na bliższą i dalszą przyszłość. Rozmowa z dyr. Romanem Starzyńskim”, Antena, R. 3 nr 30, 26 lipca 1936, str. 3 [14]

Aparatura telewizyjna została przekazana Polskiemu Radiu w połowie 1938. Pierwsza transmisja miała miejsce 5 października 1938, był to film „Barbara Radziwiłłówna” w reż. Józefa Lejtesa z Jadwigą Smosarską w roli głównej, który miał premierę kinową 7 grudnia 1936. Film był odbierany na dwóch telewizorach dostarczonych przez PIT, jeden z nich zainstalowano w pomieszczeniach stacji telewizyjnej do kontroli bieżącej programu, a drugi – w siedzibie PIT. Jakie filmy nadawano podczas kolejnych transmisji próbnych – nie wiadomo, były to produkcje kinowe i kroniki filmowe PAT. PIT i PR wyprodukowały też dalsze telewizory, prawdopodobnie w sumie kilkanaście sztuk, z których dwa zainstalowano w rozgłośni Polskiego Radia przy Zielnej i w Urzędzie Telekomunikacyjnym przy Poznańskiej, a reszta była używana do testowania odbioru na terenie Warszawy. Telewizję oglądali przede wszystkim inżynierowie PIT i PR, którzy mieli zwracać uwagę na jakość i stabilność obrazu, a także pojedynczy zaproszeni goście. Nie urządzano pokazów publicznych, zdając sobie sprawę z ograniczeń systemu 120-liniowego, a same telewizory o ekranach 18 × 22 cm (przekątna 11") nie nadawały się do pokazów dla większych grup. Krótki opis i zdjęcie nadajników i modulatorów, zainstalowanych na 16 piętrze „Prudentialu”, zamieszczono w „Przeglądzie Elektrotechnicznym”.
„Radiokomunikacja i przemysł radiotechniczny w Polsce”, Przegląd Elektrotechniczny, R. 21 nr 12, 18 czerwca 1939, str. 451-452 [15]

W tym czasie PIT pracował nad telewizją całkowicie elektroniczną, w lecie 1939 prace były praktycznie ukończone:
„Technologię realizacji telewizji w systemie mechaniczno-optycznym opanowaliśmy w wystarczającym stopniu. Chcieliśmy jednak – taka zresztą była tendencja światowa – przejść na system całkowicie elektronowy. Aparatura elektroniczna pozwalała na znacznie wyższą jakość obrazu. Przyjęliśmy […] system 343-liniowy przeznaczony do nadawania obrazów ze studia i z natury. Wybudowano nadajnik telewizyjny i w chwili wybuchu wojny komplet urządzeń do emisji programów był gotowy. Niestety, wojna zniszczyła cały nasz dorobek”.
„Smosarska w przedwojennym telekinie”, Gazeta Południowa, R. 28 nr 174, 2 sierpnia 1976, str. 5 [16]

W sierpniu 1939 polska elektroniczna aparatura telewizji 343-liniowej nie była jeszcze całkowicie uruchomiona i nie mogła zostać zaprezentowana polskiej publiczności, o czym poinformował w wywiadzie prezes Komitetu Organizacyjnego II Dorocznej Wystawy Radiowej Roman Rudniewski:
„[W]ielką niespodzianką i prawdziwą rewelacją Wystawy będzie urządzenie telewizji. Komitet wystawowy postanowił, nie mogąc jeszcze skorzystać z polskiego urządzenia telewizyjnego, — sprowadzić je z zagranicy”.
„II Doroczna Wystawa Radiowa w Warszawie”, Codzienna Gazeta Handlowa, R. 14 nr 194, 26 sierpnia 1939, str. 3 [17]

W 1938 roku rozstrzygnięty został konkurs na nową siedzibę Polskiego Radia. Wśród wymagań znalazło się uwzględnienie potrzeb stacji telewizyjnej:
„Stacja telewizyjna. Trudno jest przewidzieć, jaki lokal będzie potrzebny dla urządzeń telewizyjnych za kilka lat. Opierając, się jednak na analogiach z radiofoniami zagranicznymi oraz uwzględniając stosunkowo skromną skalę naszych poczynań, możemy określić przybliżoną powierzchnię pomieszczeń, potrzebnych na stację telewizyjną na 400 m² na szczycie wieży oraz 400 m² dla urządzeń zasilających w podziemiach. […]
Na szczycie budynku wieżowego należy przewidzieć maszt żelazny o wysokości 30 m, który będzie
służył jako antena stacji telewizyjnej”.
Na konkurs wpłynęło 5 projektów, spośród których jako podstawę do dalszych prac wybrano projekt Bogdana Pniewskiego.
„Konkurs na gmach radiowy w Warszawie”, Architektura i Budownictwo, R. 14 nr 6, czerwiec 1938, str. 171, 175 [18]

Telewizja amatorska
Pierwsze próby emisji TV były prowadzone od końca lat 20 w Anglii, Francji, Niemczech i Związku Sowieckim. Obraz składał się z 30 linii, a sygnał był emitowany przez radiostacje długo- i średniofalowe w nocy po zakończeniu nadawania regularnego programu radiowego. Zaawansowani radioamatorzy byli w stanie skonstruować aparaty teleodbiorcze i połączyć je ze swoimi radioodbiornikami tak, by móc oglądać te zagraniczne programy telewizyjne. Konstruktorzy dzielili się swoimi doświadczeniami w prasie fachowej.
Zb. Surówka „Mój telewizor”, Radjo Amator Polski, R. 5 nr 4, kwiecień 1931, str. 162-167 [19]
Jan Ziembicki „Najprostszy telewizor”, Krótkofalowiec Polski, R. 8 nr 2, luty 1936, str. 32, 33 [20]

Przejście na systemy o większej liczbie linii i na nadawanie sygnału telewizji w pasmie fal metrowych spowodowało, że amatorski odbiór stacji zagranicznych stał się niemożliwy. Wypełnić lukę zdecydował się Jan Ziembicki – radioamator ze Lwowa, używający znaku SP1AR, który 22 stycznia 1937 wyemitował 2-godzinny program telewizyjny w standardzie 30-liniowym, który mógł być odebrany przez amatorskie urządzenia. Transmisje telewizyjne prowadził prawdopodobnie do wybuchu wojny.
Telewizja, Krótkofalowiec Polski, R. 9 nr 1, styczeń 1937, str. 16 [21]

System 343-liniowy
Telewizja 343-liniowa była jednym z etapów rozwoju amerykańskiej telewizji. W Stanach przyjęty został model rozwoju telewizji oparty w całości o sektor prywatny, firmy miały prowadzić prace badawczo-rozwojowe na własną rękę i koszt, a następnie uzgodnić wspólny standard tak, by każdy wyprodukowany w Stanach telewizor mógł odebrać program z dowolnej stacji telewizyjnej. W 1934 RCA opracowała w pełni elektroniczny system telewizji 343-liniowej (30 kl./s z przeplotem), który po okresie testów laboratoryjnych (i pokazów dla zaproszonych gości) zademonstrowała publicznie w 1936, wyprodukowała też około 200 telewizorów, z których część została zainstalowana na terenie siedziby firmy do celów publicznych demonstracji telewizji, reszta została wypożyczona personelowi firmy. Część studyjna i nadawcza, pewna liczba telewizorów oraz dokumentacja produkcji telewizorów zostały zakupione w 1937 przez Związek Sowiecki na potrzeby stacji telewizyjnej w Moskwie.
Early Television Museum (ang.) i Виртуальный музей и справочник - Отечественная Радиотехника ХХ века (Wirtualne muzeum i informator - krajowa radiotechnika XX wieku) (ros.) [22]

Wadą systemu (w końcu lat 30) była niższa liczba linii niż w przypadku innych systemów ówcześnie eksploatowanych komercyjnie (między 405 a 455 linii), dużą zaletą zaś – rozwiązania zapewniające dużo stabilniejszą synchronizację i lepsze odwzorowanie kontrastu. Rozwiązania te, obecne w systemach amerykańskich, w Europie zostały przyjęte w systemach 625-liniowych (CCIR, OIRT i brytyjskim).

Za ile ten telewizor i czemu taki drogi?
W internecie można przeczytać, że telewizory kosztowały 5000 zł. Trudno powiedzieć, skąd ta informacja, gdyż nikt w Polsce nie oferował telewizorów na sprzedaż, a autorzy nie podają źródła. Ceny najtańszych telewizorów brytyjskich z 1939 – 2 lata po wprowadzeniu regularnej emisji telewizji i na rynku, na którym sprzedano już szacunkowo 20.000 telewizorów – były jak poniżej:
Cossor 54 (ekran 6") 23 gn (= 24,15 £)
Ekco TS701 (ekran 7") 27 £ 6 s (= 27,3 £)
Marconi 713 (ekran 10") 31 gn (= 32,55 £), Marconi 707 (ekran 7", wbudowane radio) 35 gn (= 36,75 £)
Murphy A56V (ekran 9") 30 £
Philips 2405 (ekran 9") 32 gn (= 33,6 £)
Pye 817 (ekran 5", brak wzmacniacza mocy m.cz. i głośnika, jedynie wyjście do podłączenia radioodbiornika w trybie wzmacniacza) 21 gn (= 22,05 £), Pye 819 (ekran 5", wbudowane radio) 29 gn (= 30,45 £)
Przy kursie funta do złotówki w marcu 1939 wynoszącym 1 £ = 24,84 zł powyższe ceny w przeliczeniu na złotówki wynoszą między 550 a 910 zł. Podobne sumy wychodzą z porównania cen najtańszych telewizorów z najtańszymi radiami lampowymi: telewizory były w przybliżeniu czterokrotnie droższe. W Polsce w 1939 najtańsze radia lampowe kosztowały średnio 150 zł. W tym czasie przeciętna płaca urzędnika wynosiła ok. 280 zł.
Najdroższe telewizory kosztowały 120 gn i powyżej, w przeliczeniu 3130 zł.
gn – gwinea, miała wartość 21 szylingów (funt to 20 szylingów). Jeden z przejawów brytyjskiej klasowości, gwinee były dla lepiej urodzonych, zaś funty – dla plebsu. Przykładowo z architektem rozliczało się w gwineach, podczas gdy z ekipą budowlaną w funtach.
s – szyling, 1/20 funta.

Posłowie
Brytyjski tygodnik Radio Times poświęcił swój numer z 23.10.1936 sprawom telewizji. Większość numeru była poświęcona brytyjskiej telewizji, która miała zacząć regularne nadawanie 2.11, lecz zamieszczono również obszerny artykuł o technice, historii i obecnym stanie rozwoju telewizji na świecie: w Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Francji, Holandii, Polsce, Włoszech, Związku Sowieckim, Szwecji i Japonii. Nie ma wątpliwości, że byliśmy w bardzo dobrym, elitarnym towarzystwie. Akapit nt. telewizji w Polsce:
„The Polish Posts and Telegraphs Department decided in June last to build the first television transmitter in that country. Ultra-short waves will be used, of the order of 7 metres and a transmitter is to be erected with the aerial on the roof of the seventeen-storey building in the centre of Warsaw”.
E. Redpath „Television in the World Today”, Radio Times, R. 53 nr 682, 23 października 1936, str. 12, 18 (ang.) [23]

W lecie 1939 regularne transmisje telewizyjne odbywały się w Anglii, Francji, Niemczech i ZSRR. W Stanach Zjednoczonych telewizja miała status półoficjalny – choć pod względem technicznym była najbardziej rozwinięta ze wszystkich krajów posiadających telewizję, ostateczny standard został zatwierdzony dopiero w 1941 i do tego był to standard inny (jeszcze bardziej rozwinięty) niż w 1939. W Holandii zakłady Philipsa miały własną stację telewizyjną, z której nadawały regularne programy demonstracyjne. W Japonii, Polsce i Włoszech trwały zaawansowane prace nad wdrożeniem telewizji.

Po wybuchu wojny i okupacji Warszawy aparatura nadawcza została zdemontowana i wywieziona przez władze okupacyjne, nie wiadomo, co się z nią stało. Pozostała jedynie konstrukcja anteny telewizyjnej na szczycie „Prudentialu”, na której powstańcy warszawscy zawiesili polską flagę. Państwowy Instytut Telekomunikacyjny został ogołocony z całego wyposażenia przed przejściem frontu. Po wojnie ci, którzy ocaleli, w tym prof. Groszkowski i inż. (od 1964 prof.) Kędzierski, zaczynali od nowa, bazując na doświadczeniach zachowanych w pamięci. Legenda mówi, że pierwszą lampę analizującą do kamery przywiózł ze sobą człowiek powracający z Wielkiej Brytanii.
T. Pikulski „Prywatna historia telewizji publicznej”, Muza SA, W-wa 2002, str. 9-10

W nowej rzeczywistości politycznej historia była pisana od nowa. Autor artykułu o postępach w pracach nad telewizją historii przedwojennej poświęcił zaledwie jeden, słuszny ideologicznie akapit:
„Rozpoczęcie prac nad telewizją w Polsce na właściwą skalę stało się możliwe dopiero po wojnie. Indolencja czynników sanacyjnych, a co za tym idzie brak kredytów, uniemożliwiały jej rozwój w naszym kraju w okresie międzywojennym. Dopiero obecnie dzięki wydatnej pomocy państwa realizacja telewizji w Polsce wkroczyła na realne tory”.
Zbigniew Rogowski „Mamy telewizję!”, Przekrój, R. 7 nr 311, 25 marca 1951, str. 3 [24]

Dziś to wydaje się nieprawdopodobne, ale w latach 60 i nawet na początku 70 telewizja sprzyjała integracji sąsiedzkiej. Gdy na klatce schodowej tylko pojedyncze rodziny miały telewizory, na „Stawkę większą niż życie” czy „Świętego” sąsiedzi i znajomi schodzili się z własnymi krzesłami i drobiazgami dla gospodarzy. Dzieciaki w poniedziałkowe popołudnia leciały na „Zwierzyniec”, a głównie kreskówki studia Hanna-Barbera, do którego posiadacza telewizora było najbliżej, przy odrobinie szczęścia można było nawet zostać poczęstowanym kawałkiem świeżo upieczonego ciasta lub szklanką soku. Dziś, gdy do obejrzenia filmu o dowolnej porze dnia i nocy wystarczy wyciągnąć telefon z kieszeni i wyklikać adres internetowy, to pewnie brzmi jak bajka o żelaznym wilku i różowym smoku.

Słowniczek
Monoskop – urządzenie wytwarzające sygnał telewizyjny w formie statycznego, uprzednio przygotowanego obrazu, np. planszy z identyfikatorem stacji lub obrazu kontrolnego. W wersji w pełni elektronicznej oparty był o lampę zbliżoną budową do telewizyjnej lampy analizującej z tą różnicą, że w miejscu anody światłoczułej umieszczona była anoda z elektryczną reprezentacją obrazu. W porównaniu z odtwarzaniem obrazka przez wycelowaną weń kamerę monoskop był tańszy i zapewniał całkowitą odporność na niektóre błędy obsługi, takie jak zła ostrość, zły kadr czy przypadkowe przewrócenie się sztalug z emitowanym obrazkiem. Od późnych lat 60 zastępowany przez urządzenia półprzewodnikowe.
Synchronizacja – zjawisko zgranego działania dwóch (lub więcej) urządzeń, technika informowania odbiornika przez nadajnik o tym, którego punktu obrazu dotyczy przesyłana informacja. W komercyjnie eksploatowanych systemach telewizji analogowej nadawane były sygnały informujące o końcu każdej linii i końcu każdego półobrazu. Brak synchronizacji objawiał się skakaniem, pływaniem, falowaniem lub pasami w miejsce obrazu. Działanie synchronizacji można w pewien sposób porównać do funkcji dyrygenta orkiestry.
Telekino – skaner filmu kinowego. W najprostszej formie składał się z projektora kinowego i głowicy analizującej, podobnej do tej stosowanej w kamerze. Oba urządzenia pracowały synchronicznie tak, by zgrać moment końca przesuwu taśmy filmowej z momentem początku skanowania klatki przez głowicę analizującą. Projektor wyświetlał klatkę filmu, a głowica analizująca przetwarzała jasność, linia po linii, na sygnał elektryczny proporcjonalny do jasności. Filmy kinowe są (i były) kręcone z prędkością 24 klatek na sekundę, przez co w krajach, w których sygnał telewizyjny transmituje 50 półobrazów na sekundę (np. Europa), film jest przyspieszany (o 4%), a każda klatka jest skanowana dwukrotnie. W krajach, w których sygnał telewizyjny transmituje 60* półobrazów na sekundę (np. USA), film również jest przyspieszany – w tym wypadku o 25%, każda klatka również jest skanowana dwukrotnie, ale dodatkowo projektor wyświetla co czwartą klatkę dwukrotnie. Dźwięk jest odtwarzany z drugiego projektora pracującego z normalną prędkością. W późniejszych wersjach zastosowano techniki poprawiające płynność obrazu, w szczególności dające bardzo dobre rezultaty w przypadku transmisji 60 półobrazów na sekundę. Telekino w wersji dla telewizji kolorowej wykorzystuje system zwierciadeł półprzepuszczalnych, filtrów kolorowych i 3 fotodetektorów, po jednym dla każdej barwy podstawowej.
*Od lat 50. 59,94, ale nie wpływa to na zasadę.

Galeria
budynek Prudentialu w Warszawie w latach 1937–1939, na dachu widoczna kratowa konstrukcja anteny Eksperymentalnej Stacji Telewizyjnej
Budynek „Prudentialu” w Warszawie, na dachu widoczna kratowa konstrukcja anteny Eksperymentalnej Stacji Telewizyjnej
Zdjęcie pokazujące szerszy plan
II Doroczna Wystawa Radiowa, fragment ekspozycji Polskiego Radia
II Doroczna Wystawa Radiowa, fragment ekspozycji Polskiego Radia – plansza z danymi statystycznymi i makieta radiostacji w Raszynie
Zdjęcie zostało opublikowane w „Kurjerze Warszawskim” w wyd. wieczornym z 29 sierpnia 1939 na str. 6
projekt siedziby Polskiego Radia przyjęty jako podstawa dalszych prac, kompleks 3 budynków, dwa skrajne to budynki techniczne i biurowe, jeden z nich miał mieć 22 pietra i mieć na dachu antenę telewizyjną, środkowy to blok studiów
Projekt siedziby Polskiego Radia. Antena telewizyjna miała być ustawiona na szczycie najwyższego budynku
odrzucony projekt siedziby Polskiego Radia z 1938, przypominający Pałac Kultury, z anteną telewizyjną na szczycie
Odrzucony projekt siedziby Polskiego Radia, na szczycie antena telewizyjna

Przypisy
[1] Kurjer Warszawski, R. 119 nr 236, 27 sierpnia 1939
[2] Express Poranny, R. 18 nr 236, 27 sierpnia 1939
[3] Polska Zbrojna, R. 18 nr 235, 25 sierpnia 1939
[4] Codzienna Gazeta Handlowa, R. 14 nr 195, 27-28 sierpnia 1939
[5] Antena, R. 3 nr 30, 23 lipca 1939
[6] Philips Technical Review (ang.)
[7] Przegląd Teletechniczny, R. 2 nr 5, maj 1929
[8] Tydzień Radjowy, R. 3 nr 35, 25 sierpnia 1929
[9] Opis Patentowy nr 11084 dla Stefana Manczarskiego: Sposób telewizyjnego przesyłania obrazów za pośrednictwem drutu lub radja
[10] Technik, R. 4 nr 16, 15 sierpnia 1931
[11] Przegląd Radjotechniczny 1937 nr 9-10
[12] Antena, R. 3 nr 16, 19 kwietnia 1936
[13] Antena, R. 3 nr 24, 14 czerwca 1936
[14] Antena, R. 3 nr 30, 26 lipca 1936
[15] Przegląd Elektrotechniczny, R. 21 nr 12, 18 czerwca 1939
[16] Gazeta Południowa, R. 28 nr 174, 2 sierpnia 1976
[17] Codzienna Gazeta Handlowa, R. 14 nr 194, 26 sierpnia 1939
[18] Architektura i Budownictwo, R. 14 nr 6, czerwiec 1938
[19] Radjo Amator Polski, R. 5 nr 4, kwiecień 1931
[20] Krótkofalowiec Polski, R. 8 nr 2, luty 1936
[21] Krótkofalowiec Polski, R. 9 nr 1, styczeń 1937
[22] Early Television Foundation: historia systemów telewizji RCA i testów, w tym systemu 343-liniowego, system telewizji RCA dla ZSRR, zdjęcia telewizora RCA RR-359 (USA 1937), instrukcja obsługi telewizora RCA RR-359 (w tym podstawowe dane techniczne). Виртуальный музей и справочник - Отечественная Радиотехника ХХ века: zdjęcie i opis licencyjnego telewizora TK-1 (ZSRR jesień 1938).
[23] Radio Times, R. 53 nr 682, 23 października 1936
[24] Przekrój, R. 7 nr 311, 25 marca 1951

Dalsza lektura
Maciej Józef Kwiatkowski „Halo, tu Polskie Radio Warszawa…”, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1980 (rozdz. VI – W takt «Pierwszej Brygady»)
Biuletyn informacyjny Instytutu Łączności nr 9-10/1986 (rozdz. 3 – Lesław Kędzierski: Prace w dziedzinie telewizji w Polsce w latach 1935-1939)
Tadeusz Pikulski „Prywatna historia telewizji publicznej”, Muza SA, Warszawa 2002 (rozdz. 1 – Miłe złego początki)
Известия электропромышленности слабого тока, 1938, № 1;2;3;4;5;6 (nr 5 str. 46: Телебизионный приемник ТК-1; nr 6 str. 22: Телепередатчик москобского телецентра) (zawierają m.in. opis standardu telewizyjnego, który miał być użyty w polskiej telewizji elektronicznej)

Ale telewizja telewizją, a jednak jak słusznie ktoś zauważył, nigdy telewizja nie zastąpi starej poczciwej dziurki od klucza.
„Czy tylko nie wpadną?”, IKC, R. 30 nr 237, 28 sierpnia 1939, str. 9

--
    ☂️ ***** *** ☂️

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 2 lata temu
dzięki

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

brtk
brtk - Superbojownik · 2 lata temu
Telekino (telecine).
Obraz w telewizji analogowej nadaje się z prędkością 25 (pal i secam) lub ~30 (ntsc) klatek na sekundę, czyli odpowiednio 50 lub ~60 półklatek (jedna półklatka zawiera obraz z linii nieparzystych, druga linie parzyste, analogowy telewizor wyświetla na ekranie co drugą linię i tak składa z dwóch półklatek jedną całą klatkę).
25 klatek systemów pal/secam nie zawsze wymaga przyspieszenia 24 klatek kinowego obrazu, alternatywnie co 12 klatkę można powtórzyć, a wtedy nie trzeba przyspieszać audio.

W przypadku NTSC jest weselej, bo 24 klatki trzeba wpasować w 30, a do tego to te 30 to tak na prawdę 23.97fps (w tym 0.03 głos się koduje, pal/secam używa dla audio innej częstotliwości, NTSC wszystko wysyła na jednej nośnej). Zatem najpierw film się spowalnia o 1/10 procenta (do 23.976fps) a potem się mapuje każde 4 klatki kinowe w 5 klatek telewizyjnych w piękny rozmazany sposób:
Niech 4 kolejne klatki to A B C D, [A1 A2]* to dwie kolejne transmitowane półklatki.
Dla 4 klatek kinowych transmitujemy 10 półklatek, w ten sposób
[A1 A2] [B1 B2] [B1 C2] [C1 D2] [D1 D2]. Zatem trzecia klatka kinowa z grupy 4 nigdy nie jest wysyłana w całości, jest raz zmieszana z poprzednią, a raz z następną.
Ostatnio edytowany: 2021-05-24 19:20:13

--
b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b

lujeran
lujeran - exSuperbojownik · 2 lata temu
Harce


--
Podpisz=pomóż! https://ratujmyhematologie.pl/
Forum > Hyde Park V > Smosarska – pierwsza gwiazda telewizji w II RP
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj