https://www.o2.pl/kobieta/to-nagranie-zrobi-wam-dzien-internauci-sa-rozczuleni-6638502028859968a

Łeeeee, miałem nadzieję, że rottweiler zagryzie gówniaka, a tu jakieś beznadziejne skakanie.

Dziękuję, do widzenia.

Dlaczego wiekszość artykułów na polskich portalach jest o adbloku?

Nie wiem czy to głupota, brak wyobraźni czy rzeczywista wiara w dobrze ułożonego psa.
Miałem kiedyś dobermana - z charakteru ciut podobny do rotwailerów, choć nie do końca. Był najłagodniejszym psem na świecie. Ale nigdy - powtarzam nigdy go nie dopuszczałem do wnuczek i innych małych dzieci.
Licho nie śpi.

:pies_kaflowy tak wygląda świat bez LiveLeaka

Jak byłam mała to głośna u nas była na wiosce historia o owczarkach niemieckich, które codziennie pilnowały dzieciaka w wózku w ogrodzie. Codziennie do dnia w którym postanowiły go z tego wózka wyżreć.

:gogosiek

Ale ktoś widział te psy i tego dzieciaka, czy tylko słyszał opowieści?

Spece od psiego behawioru zwracają uwagę na fakt, że do wielu ataków dochodzi gdy dziecko raczkuje. Zasuwa na czterech do psa, intensywnie się w niego wpatrując a psi instynkt odbiera to jak atak.
:somsiad u mnie też wszystkie arty z o2 są o adbloku

:gogosiek To i tak lepiej, niż koty, które są znane z przegryzania gardełek śpiącym dzieciaczkom.

:jabba_the_hutt taka ich natura. Czepiasz się. Jak jesteś taki mądry to im wytłumacz, dlaczego nie powinno się przegryzać gardeł dzieciom.

Niewierne Tomasze

https://www.google.com/amp/s/wiadomosci.wp.pl/psy-zagryzly-dziecko-zostawione-bez-opieki-6037049371960449a%3famp=1

:somsiad "polskich portalach"

Tu się z Tobą zgadzam i osobiście też bym nie zostawiła dziecka samego z psem, nawet gdyby taki piesek był spokojny, przyjazny i wychowywał się razem z dzieckiem, ponieważ do końca, nawet najlepszy behawiorysta, może nie przewidzieć, co w psiej psychice może się wykluć, tym bardziej że i pies może psychicznie zachorować, albo zachowanie dziecka może go sprowokować do ataku.
Były już przecież nawet takie przypadki, że niby super ułożony piesek, członek rodziny, dobrze zna dziecko i atakuje to małe dziecko, nawet na oczach rodziców.

Mnie taki pies zaatakował na podwórku, jak mama na moment odeszła do wózka, bo braciszek się obudził, ja w tym czasie podeszłam do malutkiej kaczuszki, żeby ją pogłaskać i pies się na mnie rzucił - mam bliznę na czole do dzisiaj, a miałam wtedy dwa latka.

Na pewno pies bronił w ten sposób tej kaczuszki, ale niestety w jego psiej naturze nie było tej wiedzy, że małe dziecko jest bezbronne.

:empatyczna pewnie upuścili cię po pijaku i takie story wymyślili

:mayac

To chyba Ciebie upuścili po pijaku i dlatego teraz tak zabłysnąłeś dowcipem.

Zawsze mi się dziwnie czyta takie rzeczy, bo dla mnie jedna psina była w dzieciństwie niemalże trzecim rodzicem. Miała do mnie nieskończoną cierpliwość (do tego stopnia, że rodzice musieli 2-letniego mnie powstrzymywać przed jej męczeniem) i pokłady opiekuńczości.

:hshan_viii

Pewnie też psinka pozwalała Ci wyjadać żarcie z jej miski.

du zo zależy od zwierza

:empatyczna Oczywiście, lubiłem

:empatyczna

"Na pewno pies bronił w ten sposób tej kaczuszki, ale niestety w jego psiej naturze nie było tej wiedzy, że małe dziecko jest bezbronne"

kaczuszka też była bezbronna, a 2 letnie dziecko jest jednak większe od kaczuszki, wiec chciał wyrównać szanse

:acecorp

Całkiem możliwe.

Kot też