3,5‰ wydmuchał ostatniej nocy dyżurny ruchu ze stacji Tarczyn.
To jest blisko dawki śmiertelnej (choć wg anegdot to nie dotyczy Polaków i Rosjan). Ile on zatankował, żeby doprowadzić się do takiego stanu i przez jak długi okres pełnił służbę, gdy mu %% w organizmie rosły? Bo zakładam, że chlał na służbie, a nie że się nahukał przed objęciem służby i do czasu, aż go dupnęli, spadło mu do tego poziomu.
Nikt nie zginął, nikt nie został ranny, nie doszło do strat materialnych.
Nie żebym sobie lekceważył sprawy bezpieczeństwa, ale czemu nie potraktować tego jako piątkowy post?
To jest blisko dawki śmiertelnej (choć wg anegdot to nie dotyczy Polaków i Rosjan). Ile on zatankował, żeby doprowadzić się do takiego stanu i przez jak długi okres pełnił służbę, gdy mu %% w organizmie rosły? Bo zakładam, że chlał na służbie, a nie że się nahukał przed objęciem służby i do czasu, aż go dupnęli, spadło mu do tego poziomu.
Nikt nie zginął, nikt nie został ranny, nie doszło do strat materialnych.
Nie żebym sobie lekceważył sprawy bezpieczeństwa, ale czemu nie potraktować tego jako piątkowy post?
--
⭍ ☂️ ***** *** ☂️ ⭍