A w odpowiedzi na posta
-
sranie i sikanie po kątach - koło 9 miesiąca przechodzi. Aczkolwiek ostatnio źle zinterpretowaliśmy jej miziastość. JEZUSIENAZAREŃSKICOONAZROBIŁA!!! Tyle za diabła nie mogło się zmieścić w tak małym psie!!!
-
gryzienie i niszczenie wszystkiego wokół co się da - wcale że nie wszystkiego. Tapety, dywan, komoda - tak. Drzwi - nie zjadła. Na szczęście...
-
polowanie na jakiekolwiek żarcie znajdujące się w zasięgu łap i pyska - do pierwszej sraczki. Później chociaż dwie sekundy się zastanowi zanim zeżre
-
spanie na środku łóżka z regularnym przemieszczaniem się co godzinę - u mnie pies nigdy nie będzie spał na łóżku!!!
*
-
wyprowadzanie w środku śnieżycy, deszczu czy w najbardziej emocjonującym fragmencie właśnie oglądanego meczu - plus taki, że jak w dupkę wieje, to i pieseł tylko zrobi co ma zrobić i hyc do domku
-
nie musisz już finansować środków antykoncepcyjnych żonie. On to załatwi bezkosztowo. - no, chyba że ją weźmie nostalgia za pieluchami, itp.
*też tak mówiłem...