@Kirdan Mi się trafiło (nam, bo we firmie, w której pracowałem) trafiło się w kabel ziemny 6kV. Ogólnie to koszty naprawy były wielkie w chuj, przyszła faktura. Jednak. Po dokładnej inspekcji okazało się, że kabel był:
1. Za płytko zakopanym w ziemi.
2. Brak prawidłowych oznaczeń (taśma i piasek).
3. Na mapie był zaznaczony ok 7m dalej niż w rzeczywistości był ułożony.
To było podstawą do tego aby faktury nie płacić. Mało tego. Zakład energetyczny musiał zwrócić pieniądze za naprawę koparki, która uległa uszkodzeniu po trafieniu w kabel.
Więc teraz sprawdź dokładnie na jakiej głębokości rurociąg był ułożony, czy na mapie był prawidłowo zaznaczony. Czy rura w wykopie była otoczona piaskiem (materiał, który wyraźnie różni się od gruntu wokół), czy nad rurą była taśma z tworzywa (niebieska?).
Już dawno nie robiłem takich akcji i nie pamiętam dokładnie przepisów, ale taśma powinna być OK 30cm nad rurą a sama rura powinna być w wykopie ułożona na piasku oraz tym piaskiem przykryta. Na pasku powinna znajdować się taśma. Dla wody i do 1kV niebieska, żółta dla gazu i jeszcze jakieś inne kolory dla kanalizy i wyższych napięć. Lata wstecz stosowane było też układanie cegieł nad instalacjami. Co do głębokości położenia w/w rury to lokalne przepisy o przemarzaniu gruntu (w Polsce od 80 do 120cm).
Ale tak jak pisałem, dawno tego nie robiłem i już nie pamiętam.