https://businessinsider.com.pl/finanse/chiny-cyfrowy-juan-bedzie-miec-date-waznosci/hhf1cjx

Minister finansów ostatnio mocno zachęca do wydawania zaskórniaków, sugeruje, żeby nie kisić pieniędzy na kontach, a wspomagać nimi gospodarkę.
A zamiast zachęcać mógłby wprowadzić banknoty biodegradowalne i gospodarka zadowolona
Krwa, mam nadzieję, że ministerstwo nie czyta JM

:kashpir Nie czyta, bo na potęgę drukuje nowe banknoty, "dzięki" czemu stare same tracą wartość.

Widzę to.
Siedzi sobie ludek i dostaje powiadomienie AlertRCB, że 20% najdłużej znajdujące się na kontach pieniędzy straci wartość za 2 tygodnie. Na stronie banku faktycznie pojawia się stosowny licznik dla określonej kwoty oszczędności, więc trzeba wydać, żeby nie stracić.
Co za problem wydać? Ano taki, że od strony programowej wszystko napisała firma która "wygrała" przetarg, a zaraz potem upadła. Firma nie byle jaka, bo przez przypadek powiązana z partią rządzącą drzewem genealogicznym. Oficjalnym powodem problemów będzie upadek firmy i brak możliwości naprawienia tej drobnej niedogodności bez wyłonienia nowej firmy w drodze oczywiście przetargu, a tego nie można, bo opozycja przeszkadza.
A jaka to drobna niedogodność? Ktoś się pomylił i pieniądze na koncie przechowywane są w kolejce FILO. Najstarsze wydajemy na końcu

No i jakie zejefajne skoki cen by były po takim alercie. Pomysł godny pracy w ministerstwie? Mogę wysyłać CV?

:dale za takie śmieszkowanie "zapomną" przeznaczyć ci funduszy na zakup internetu

Pomysł z cyfrową walutą jest bardzo dobry. W sumie i tak obecnie chyba z 80% operacji jest bezgotówkowych.

Ale to może przejść w takich państwach jak Chiny czy Korea - czyli zamordyzm, wprowadzamy walutę a jak komuś się nie podoba to może o tym w łagrze opowiadać albo podczas przerwy w kamieniołomie.

U nas by nie przeszło, znikome zaufanie do władz. No i władzę ogromnie by korciło że by jakimś rozporządzeniem sobie wirtualnie skubnąć. Już to widzę, jak nasz premier ze spokojem zapowiada że nic się nie stało, nie ma czym się martwić, bo co prawda jest kryzys i trzeba wspomóc budżet, więc rząd zabierze tyle co nic, czyli zero z konta, a w dodatku to najmniejsze.

:zmechu nie takie rzeczy u nas przechodziły, ile to zorganizować jakieś nocne głosowanko...
A taki programowalny pieniądz to mokry sen każdego rządu, wirtualne skubnięcie pieniądza przez władzę, to najmniejszy problem - teraz sobie dodrukowują i nikt nawet nie mrugnie.
Kontrola nad naszym życiem, jaką władza uzyskałaby przez "cyfrową walutę" jest przerażająca!
Chyba czas zakopać trochę złota w ogródku.

:somsiad chyba w Norwegii czy innej Skandynawii zdaje się była nawet dyskusja odnośnie pozbycia się papierowego pieniądza.

I stanęło na tym że jednak NIE. Bo wygoda swoją drogą, ale ludzie jednak nie lubią, jak im służby jawnie zaglądają do portfela i wiedzą ile i na co człowiek wydaje.

Bo wiadomo, ludzie żadnych tajemnic na kontach nie mają, ale osobiście wolałbym uniknąć sytuacji "serio cegiełki wsparcia na TVPINFO nie dasz? A na fikuśne czerwone majty dla kochanki kupione 17.09.2020 o 18:53 za 199,99zł masz, a na telewizję nie masz? A żonie to tylko tulipana za 3,99zł 25.02.2021? Wyskakuj ze stówki, szanowny obywatelu! Nie, nie złotych, tych dolarów na koncie walutowym..."

:zmechu ja bardziej bym sie bał sytuacji, gdzie zostaniesz oskarżony o działalność antyrządową (np) i myk szlaban na pieniążki, bo jest śledztwo w twojej sprawie. I nic nie zrobisz, bo nie ma innego pieniądza, nawet adwokata sobie nie wynajmiesz.