"Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Jakubowi Ż." - poinformowała rzeczniczka warszawskiej prokuratury okręgowej. Chodzi o znanego pisarza i scenarzystę, który zdaniem prokuratury miał znieważyć prezydenta Andrzeja Dudę w jednym z wpisów w mediach społecznościowych, nazywając go "debilem". "Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, złożył wyjaśnienia. Wskazał, że wypowiedź stanowiła krytyczną ocenę działań prezydenta" - przekazała rzeczniczka.

https://www.wnp.pl/parlamentarny/spoleczenstwo/prokuratura-akt-oskarzenia-ws-zniewazenia-prezydenta-w-serwisie-spolecznosciowym,132028.html

Nie wiem co w tym dziwnego, prawo to prawo, nie obowiązuje od dzisiaj, odkąd pamiętam obraza prezydenta jest ścigana z urzędu.



A że później zmienią kwalifikację na ujawnienie tajemnicy państwowej, to inna inszość

:krzycz22 chyba lekarskiej, bo dla 50% społeczeństwa jest to tajemnicą Poliszynela.

:waldek52
Co to za tajemnica, skoro wszyscy to wiedzą i widzą...

Moim zdaniem, to raczej jakiego debila obraził.

:krzycz22 urząd prezydenta obraża osoba obecnie pełniąca tę funkcję.

Z komentarzy na gw:
"Powinien przeprosić. Panie prezydencie, przepraszam, że jest pan debilem."

A poza tym, żeby stwierdzić, że nie miał racji i obraził, to chyba opinia lekarska jest potrzebna, nie?

:tvsram

A cóż to za znamienita postać ów Poliszynel, że się go wyróżnia wielką literą?

:k0curek
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/tajemnica-poliszynela;13493.html

https://repozytorium.uwb.edu.pl/jspui/bitstream/11320/5168/1/BAJ_16_2016_E.Awramiuk_Wariantywnosc_pisowniowa_frazeologizmow_we_wspolczesnych_slownikach_jednojezycznych.pdf

W zasadzie "Poliszynel" to imię, ale w polskiej wersji związku frazeologicznego pochodzenie tego słowa jest zatarte, więc przyjęło się pisać małą literą. Na moje to ignorancja użytkownika języka jest uzasadnieniem.

Wymieniony w przypisach w drugim źródle Wielki słownik frazeologiczny PWN dopuszcza zapis małą i wielką literą.

:krzycz22 ciekawe jest to, że teraz jakby mniej za to ścigają. Może nie chcą przeciążyć sądów?

:fulmar No super!!!
Nie da się tego lepiej ująć

:k0curek Prawidłowo powinno się mówić "tajemnica Polly szynszyla", ale ludzie wciąż się mylili i uzus spowodował, że w niepoprawnej wersji weszło do języka

No jednak art. 135 KK nie powstał wczoraj. Można psioczyć na działania prokuratury na wielu polach, ale tu po prostu i zwyczajnie wykonują swoją robotę. A osoby medialne są tym bardziej obserwowane, i powinny się tym bardziej pilnować aby nie dać tej ekipie takich prezentów.

:maciej1988 ja widzę 2 rozwiązania:

1. Powiedzieć, że on to mówił o kandydacie na drugą kadencję, a nie o prezydencie.
Analogicznie z tym wyjaśnieniem:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,26044067,zapytali-kancelarie-o-ideologie-lgbt-odpowiedzi-nie-bedzie.html
A wówczas Duda jedynie z oskazenia cywilnego może się sądzić.

Niestety nie kojarzę, kiedy pan Ż. to powiedział, więc może to być argument nietrafiony.

2. Jesli go skażą na przeprosiny, to powiedzieć mniej więcej tak:
"Moja wypowiedź została wyrwana z kontekstu. Zdaję sobie sprawę, iż moje spontanicznie wypowiedziane słowa zostały inaczej zrozumiane i boleśnie dotknęły wiele osób. Przepraszam, iż tak się stało. Nie było to moim zamiarem."

Wzorując się na tych "przeprosinach":
https://www.rp.pl/Kosciol/201209483-PILNE-O-Tadeusz-Rydzyk-przeprasza-za-swoje-slowa.html

W sprawie w której kilka osób wytoczyło kai smrodek o znieważenie gejów - sąd ją uniewinnił ponieważ (jak w uzasadnieniu podkreślono ) „Gej musi udowodnić w sądzie, że jest gejem” a osoby wytaczające sprawę sądową nie miały zaświadczeń o byciu LGBT.

Czy można by zastosować podobną wykładnię ?
Z zaświadczeniem .

kiepsko się starzeją tweety pacynki: https://twitter.com/AndrzejDuda/status/246612887374802945?s=20

:wisz-nu To najpierw sie zorientuj kiedy i gdzie to napisal Zylczyk, to zajmie 2 minuty i juz bedziesz mogl pisac sensownie.

:meshir umacz google?

Przepis o ściganiu winnych obrazy majestatu jest różnie postrzegany, w zależności od punktu siedzenia (to oczywista oczywistość).

Jak panował Lech Kaczyński, to przepis zdaniem PiS był słuszny. Gdy zaczął rządzić Komorowski i był obiektem niewybrednych ataków, to PiS domagał się zniesienia przepisu i zapowiadał zgłoszenia projektu zmian w kodeksie. Jak na stołku usiadł Duda, to okazuje się, że przepis jest jak najbardziej słuszny.

Po drugiej stronie sceny politycznej pewnie jest podobnie.

:szatkus eee ważne, że działa
Żrący z koryta mówią na to "to taki skrót myślowy"

:tomcat_tc Artykuł 135 to jedno, a wolność słowa i prawo do krytyki (art 31 konstytucji) to drugie. Z kontekstu wypowiedzi wyraźnie widać, że to krytyka konkretnego zachowania.
Kolejna sprawa, to katalog słów znieważających (bo nie zniesławiających) - tu chętnie zobaczę biegłych, którzy ustalą które słowa łamią art 135, a które nie. Wg 216 kk "istota zniewagi sprowadza się do zachowania, które polega na okazaniu innej osobie pogardy, uwłaczaniu czci, ubliżaniu jej, poniżeniu lub innym zachowaniu obraźliwym. Znieważające zachowanie może przybrać postać obraźliwej wypowiedzi słownej albo pisemnej, gestu, rysunku lub innej formy przekazu."

:brtk i od tego jest sąd aby to ocenić.

:tomcat_tc jest sąd?