Mateusz załatwił u Angeli i Robert może jechać na mecz do Anglii. Hurra!!!1!!11!!

Tymczasem nie ludzie, a wilki:

Instytut Kocha działa na podstawie statystyk zachorowań w Wielkiej Brytanii. Nie patrzy na to, czy kanclerz Merkel zadzwoni i powie, że "Morawiecki i Boniek do mnie dzwonili. Zróbcie coś, żeby Lewandowski mógł jechać na mecz do Anglii." Takie myślenie to bajki - mówi w rozmowie ze Sport.pl Thomas Dudek, niemiecki dziennikarz.

https://www.sport.pl/pilka/7,65037,26903764,msz-morawiecki-zalatwil-lewandowskiemu-wystep-z-anglia-niemcy.html#s=BoxOpImg1


No dobra, niemcowi ufać lub rację przyznać?


Łubudubu, łubudubu, niech nam żyje, Mateusz naszego klubu

PS: Anglia z listy najwyższego ryzyka została wykreślona, Polska do niej awansowała w tym samym momencie. Aktualnie liczby nowych wykrytych kowidzian w Polsce są 4x wyższe niż niemieckie.

Ale dlaczemu Mati to załatwiał? U Angeli lepsze chody ma, zdaje się, Donald???

BTW - zabawnie będzie jak naszych kopaczy Anglicy nie wpuszczą z powodu kowidka

Poebane, żeby premier, jaki by nie byl, wstawiał się za granicą za piłkokopacza, jaki by nie był ten piłkokopacz, nawet jeśli jest narodowy


A przy okazji - UE dała ciała jeśli chodzi o szczepienia :/

Tu zostawię, nie będę kolejnego politwątka robił.

"Ponad 20 polskich medyków w czwartek poleci do Brukseli. W ciągu trzech dni zaszczepią 3,5 tys. pracowników Kwatery Głównej NATO, do szczepień wykorzystana będzie szczepionka AstraZeneca z polskich zasobów"


"Zawsze byliśmy lojalnym i rzetelnym sojusznikiem NATO. I tak samo traktujemy inicjatywy Sojuszu związane z walką z pandemią, bo wierzymy, że tylko solidarne działanie z naszymi Przyjaciółmi przyniesie światu szybki powrót do normalnego życia" - napisał w niedzielę na Facebooku premier.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/polskie-zespoly-medyczne-przeprowadza-szczepienia-w-kwaterze-glownej-nato/sjxbtjx,79cfc278


Za dużo mamy?

:brtk Ludzie chyba boją się zeneką szczepić - bo mój tata, który rocznikowo to powinien być szczepiony pod koniec marca już na początku marca dostał skierowanie na szczepienie. Też nie skorzystał, ale nie dlatego, że się boi tylko dlatego że zaszczepić się miał w miejscowości oddalonej o dwie i pół godziny jazdy od domu (wg map Google). Swoją drogą - jeżeli ludzie (pamiętajmy, że starsi) więcej takich bezsensownych skierowań dostają - to co się dziwić, że rezygnują...

:apc74 no to niech dadzą ją tym, co chcą - chętnie skorzystam.