Myślałem, że Ty na Pradze mieszkasz

:szatkus no. I paczaj u mnie nie ma godziny policyjnej. A co? U Ciebie już jest???

A jak koleś wybełkocze wytaczając się z pubu, że się czuje wewnętrznie kobietą, to co?

:corwin
To sprawi się, że naprawdę to poczuje...

Premier Walii nie wyklucza...

Ja nie wykluczam ze ma IQ wieksze od ołówka. Nie wykluczam też że :duch69 się nie zesrał. Nie wykluczam że :kaflowy urodą przewyższa Krystynę Pawłowicz. Nie wykluczam że jutro wygram szóstkę w totka.

:hubbabubba nie wyklucza że niektórzy z modów mają drożdzycę. Macierewicz nie wyklucza że w Smoleńsku był zamach.

Tylko jak to się ma do stanu faktycznego?

K***a jednak w uj głupie te forumki

co tak się denerwujesz na urlopie?

Nie wykluczam że kogoś interesuje pierdolenie psychopaty

U nas to najpierw niech zaczną skutecznie reagować na przemoc, poprawią karanie za gwałty i zamkną Bączkiewicza, Bosaka i cała resztę narodowców. I żadna godzina policyjna nie będzie potrzebna.

Widzę drobny problem - może i kobiety w nocy na ulicy będą bezpieczne, ale nic nie zarobia

Gówno prawda. Jak kobiety wychodzą na ulicę to jest zadyma, gaz i połamane ręce. A mężczyźni grzecznie, kulturka, policja słucha piosenek.

Ja bym nie wykluczał innego rozwiązania.
Po co godzina policyjna dla mężczyzn?
Mam taki pomysł:
Każda kobieta, po godzinie 20.00 (godzinę przyjąłem bez przemyślenia) może się zgłosić do jednego z setek punktów (obecnych na każdym rogu ulicy) gdzie bezpłatnie i po weryfikacji, że jest kobietą, otrzyma broń palną zgodną z jej życzeniem. Do wyboru będą zestawy: od małych, acz skutecznych, w stylu "007", przez coś większego w stylu "Dirty Harry", po zestaw w stylu 'Rambo".
Każdy zastrzelony facet prawdopodobnie o to się prosił, więc każda strzelająca zostaje uniewinniona.

Ba dum tssss.

Nie pochwalam pomysłu, ale...
Ale od ponad 20 lat zdarza mi się (kiedyś zdecydowanie częściej niż obecnie) wracać po nocach do domu i nie było takiej sytuacji, żebym na widok przechodzącego faceta nie poczuła niepokoju. Niepokoju, który tym bardziej się zwiększał, jeśli była to większa grupa, a wtedy strach posyłał mnie na drugą stronę ulicy. I choć wiem, że to odczucie jest z pewnością krzywdzące dla wielu fajnych facetów, którym nawet nie przyszłoby na myśl, że mogą wzbudzać lęk, to i tak następnym razem pozwolę, żeby instynkt kazał mi ustąpić z drogi.
myślisz, że to jest fajne? Przyszło Ci kiedyś do głowy, że dziewczyna/kobieta, która z Tobą rozmawia może się Ciebie bać?

:kwiateck to nie ma większego znaczenia tak naprawdę. Nie można zamknąć połowy społeczeństwa, bo druga połowa może się jej bać. Poza tym facet też pewnie się boi widząc grupkę nawalonych kolesi i podejrzewam, że statystycznie jest to bardziej racjonalnie. Niejednemu włącza się agresor i szuka niewinnego przechodnia... Problem rzeczywiście jest ale zaproponowane rozwiązanie jest okropne pod wieloma względami.

:kocia_mama

:kwiateck a teraz zamień słowo mężczyzna na afroamerykanin

:gogosiek dlatego napisałam, że nie pochwalam pomysłu i dodam, że z taką samą energią przechodzę na drugą stronę ulicy, kiedy widzę pijane nastolatki.
Za tym pomysłem stoi problem, któremu zaproponowano głupie rozwiązanie, ale może przynajmniej wzbudzi w niektórych refleksję.

Ale co tam fakty, napisał wiec tym gorzej dla faktow...

https://www.walesonline.co.uk/news/politics/wales-not-considering-curfew-men-20117376?fbclid=IwAR2oSraqTUztyOtSQlGzSG7ZxRFMEIbVk2Zm3hr4Q96qJ6xWCca_IHw3QdU

Obejrzalem dzisiaj Gwiezdne Wojny IX. Myslalem ze nic glupszego dzisiaj nie zobacze, a tu taki watek

Podpisuję się pod tym co napisała :kwiateck. Między moją pracą a mieszkaniem jest Ogród Saski (coś w rodzaju małego lasku w centrum miasta), raz i tylko raz, wracając zimą po 19-tej z pracy i bardzo spiesząc się do domu, postanowiłam skrócić sobie drogę przez ten właśnie park. Już w połowie wiedziałam, że zrobiłam głupotę, gdy zza krzaków usłyszałam wrzaski jakichś nawalonych gości i wtedy właśnie spotkałam drugą dziewczynę, równie głupią i równie wystraszoną jak ja. Prawie chwyciłyśmy się za ręce i wybiegłyśmy z tego parku. Na ulicy tylko: "Cześć, cześć, nigdy więcej takiej głupoty".

A co do zakazu wynikającego ze strachu - wystarczy jeden pierdolnięty zboczeniec w okolicy, żeby bać się każdego faceta, choćby najłagodniejszego ale nieznanego. Stąd taka propozycja, jak mi się wydaje.

Sprawa nie jest zero-jedynkowa.
Rozumiem obawy kobiet.

Z psychologii:
Grupki nawalonych gości w parku - są groźni - ale to tylko nawaleni goście w parku. Prędzej zaczepią innego faceta niż laskę. Są stosunkowo niegroźni.
Ja się bardziej boję cichego, samotnego przechodnia, który z twarzy jest podobny do nikogo.
Był taki czas, kiedy chodziłem po parku i szukałem zaczepki. Nie wpadło mi do głowy zaczepić dziewczynę ale parę razy, takie patałachy zaczepiające idącą dziewczynę, byli zbawieniem dla mnie. Wbrew pozorom, czasem nie trzeba było użyć siły (byłem niepocieszony) żeby przepraszali.
Taki, który chce skrzywdzić - planuje. To nie są zwykli goście z baru, to psychopaci.
Na takich działa jedno i tego się boją: monitoring. Szukają miejsc "czystych".
Każda kobieta powinna swoją trasę przemarszu, biegu, innej aktywności, przeanalizować pod tym kątem.
Chcesz być bezpieczna? Myśl. Jest, było wiele takich, które myślały, że to ich nie spotka.

Napisałem to, bo doświadczyłem strasznej sytuacji gdzie zginęła bliska mi osoba w podobnych okolicznościach.

Istnieje niestety obawa, że podczas godziny policyjnej ci nawaleni kolesie zamiast w parku będą oczekiwać na swoje ofiary w ich wspólnych mieszkaniach.

Wspaniały to jest wątek, nie zapomnę go nigdy
Czyli nie możemy generalizować, jak to się tu wielokrotnie lewe skrzydło produkowało, muzułmanów jako terrorystów, a irracjonalny, ale jednak realny strach po kolejnym zamachu, na widok śniadego jegomościa o szalonych oczach jest przejawem rasizmu, ksenofobii i zaściankowości. Ale to samo wobec rzekomo uprzywilejowanej płci jest spoko i proszę nas zrozumieć
Jak amerykański policjant odczuwa taki strach i zagrożenie dla własnego życia na widok afroamerykanina, to jebać go, rasistę pieprzonego, ale jak JA, osobiście się boję, to mam do tego prawo, bo to JA? ONI nie mają takiego prawa, JA wiem lepiej co powinni czuć ONI.
Pomijam zupełnie, czy którakolwiek ze stron ma racjonalne podstawy do swoich obaw, bo każdy jest w stanie zracjonalizować sobie niemal wszystko.

Policjantów też nie będzie na ulicach, żeby przypadkiem nie doszło do policyjnej brutalności, więc przestępcy zapewne też grzecznie będą siedzieć w domu i nie będą się identyfikować jako kobieta w owym czasie. To jest w sumie myśl. Trzeba wprowadzić jeszcze godziny bez kradzieży, godziny bez morderstw. Godzinę policyjną dla seryjnych morderców. Przecież nie zaryzykują mandatu!

Zuczki dalej nie kumaja ze ten 'news' jest wyssany z palca i ciagle sie produkuja, jakby zaraz ich to dotyczyc mialo

Nie wykluczam, że gdyby ten "news" dotyczył innego kraju, Klopsik nie starałby się tak usilnie wszystkim wytłumaczyć, że nie jest prawdziwy Zwłaszcza, że nikt z komentujących się przy tym nie upiera. Zwykła forumkowa dyskusja, ale Zjednoczone Królestwo obrażajo!

Nie wykluczam ze przez selektywne dobieranie faktow i pominiecia tego ze rownie czesto zwracam uwage na robienie afery bo cos sie stalo z drugiej strony globu, :jabba_the_hutt bez statusu szuka poklasku

:jabba_the_hutt "Zwykła forumkowa dyskusja" ma się tak do dyskusji jak krzesło elektryczne do krzesła. O faktach się nie dyskutuje a tu nie było żadnego faktu, plus całe to zamieszanie o godzinie policyjnej w UK wynika z określonego kontekstu którego tu nikt nie przytoczył, a może warto było to zrobić zamiast jechać jakie hurr durr durne te feministki.
'

:jabba_the_hutt , Servin tym bardziej broni UK, im bardziej UK go kopie. Chłopa zesłali na urlop i siedzi w domu, a ten się cieszy, że tak miało być i w ogóle jest zajebiście, kokodżambo i kambodża

Aż dziwne, że nikt jeszcze nie przyczepił się do nazwiska np. "musi być tak gruba, że dodatkowe "b" musiała dodać"

:fiol78 kontekstem na Wyspach jest zabójstwo jakie miało niedawno miejsce. Tak swoją drogą, to mieszkałem wiele lat temu w tamtych okolicach (Clapham, Battersea) i nie wiem co pod kopułą trzeba mieć, by wybrać się tam na piechotę wieczorem/nocą w kierunku jeszcze gorszego Brixton. Nie atakuję tu tej kobiety, ale po prostu piszę generalnie z doświadczenia mieszkania w tych okolicach. Facet czy kobieta - bez różnicy, są miejsca do których nie powinno się zapuszczać w Londynie jak zgasną światła. Moja znajoma lata temu została też napadnięta przed własnymi drzwiami, właśnie w Brixton, skończyło się rabunkiem i piąchą w twarz. W tych rejonach bierze się licencjonowaną taksówkę, a nie popyla na piechotę. Tutaj nie godzina policyjna dla mężczyzn byłaby potrzebna, tylko zrównanie z ziemią południowego Londynu.

:fiol78 "O faktach się nie dyskutuje a tu nie było żadnego faktu (...)"

więc jest pole do dyskusji

:salival , chcesz powiedzieć, że w UK są miejsca aż tak niebezpieczne? to nie może być prawda, przywołuję użytkownika @Servin , żeby Ci wyjaśnił, że kłamiesz