To zapraszam. :P

https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,127222,26784413,zenek-martyniuk-wystapi-w-lodzkim-teatrze-wielkim-jak-do-tego.html

Na stanowisku prezydenta pajac, w sądach robią cyrk, to takie miki już nie robi wrażenia.

Takie czasy, panie

"Szanowni Państwo,
w związku z pojawiającymi się w mediach informacjami w sprawie koncertu organizowanego przez Telewizję Polską w siedzibie Teatru Wielkiego w Łodzi publikujemy oświadczenie w wyżej wymienionej sprawie.
Jedną z istotnych sfer działalności Teatru Wielkiego w Łodzi, która przynosi realne wpływy jest odpłatne udostępnienie budynku pod różne eventy oraz wydarzenia artystyczne. Forma uzyskiwania przychodów w ten sposób jest szeroko praktykowana.
Wszystkie decyzje w związku z koncertem „Walentynkowy koncert życzeń”, który był nagrywany w siedzibie Teatru Wielkiego w Łodzi, m.in. dobór zaproszonych artystów, czy program koncertu, podejmowała Telewizja Polska, która jest organizatorem tego wydarzenia.
Jednocześnie pragniemy zapewnić, że wynajem Teatru przez Telewizję Polską nie miał wpływu na bieżącą pracę Teatru oraz nie zakłócił pracy artystycznej w naszej instytucji.
Mamy nadzieję już wkrótce spotkać się z Państwem w Teatrze Wielkim w Łodzi."

Taki post został został opublikowany na fb Teatru. Trudno gdybać czy to naciski, czy ciężką sytuacja finansowa i naprawdę chciałabym wierzyć, że zrobili to z desperacji. Smutne to strasznie

Ci, którzy wiedzą gdzie jest w Łodzi teatr - na disco polo nie pójdą. A ci, którzy wiedzą kto to jest Martyniuk - nie wiedzą gdzie jest teatr.

:kwiateck


Taki post został został opublikowany na fb Teatru. Trudno gdybać czy to naciski, czy ciężką sytuacja finansowa i naprawdę chciałabym wierzyć, że zrobili to z desperacji. Smutne to strasznie

A mnie to nie dziwi.
Smuci mnie bardziej nadużywanie słowa "Artyści"

Chyba problemu nie widzę. Jest budynek ze sceną i widownią, to się robi tam "iwenty", za kasę.
Co innego eksmitować teatr (w sensie spektakle, aktorzy itd) i zrobić stałą scenę discopolo. Nie po to ten budynek powstał. Ale dorabiać na wynajmowaniu obiektu? A czemu nie?

:brtk a mi to trochę przypomina powody dla których umiejscowiono i zbudowano Nową Hutę, tam gdzie ją umiejscowiono i zbudowano (z całym szacunkiem do mieszkańców i bojowników z NH).

:gatinha nie wydaje mi się, że symbolika miejsca ma jeszcze jakieś większe znaczenie. Kiedyś tak, ale teraz? Ot, budynek z ładnym wnętrzem.
Kiedyś teatr to było złożone przeżycie, więc nawet miejsce na widowni było ważne, przy czym poza najdroższymi lożami dobre miejsca wcale nie oznaczały najlepszego widoku na scenę i lepszej akustyki, ważniejsze było być widzianym z tańszych miejsc. Ze sztuką miało to mało wspólnego. Współcześnie ważne jest co się dzieje na scenie. Przed dobrą zmianą jednym z lepszych teatrów był Polski we Wrocławiu, który architekturą obiektu nie urzekał, ale bilet na sztukę ciężko było kupić.

:brtk nie zrozumiałeś mnie. NH została zbudowana jako przeciwwaga dla inteligenckiego Krakowa, który nie trawił komuchów. Zatem trzeba było ich przykryć klasą robotniczo-chłopską. A czy bryła teatru ładna czy brzydka, nie powinno się w jego foyer sprzedawać hot dogów.
Innymi słowy: teatr to nie miejsce dla takiego buraka.
A jeśli łódzkiemu teatrowi brakuje kasy, to już zmartwienie Glińskiego, bo to nie jest instytucja prywatna/komercyjna tylko państwowa, zatem w nomenklaturze PiS - NARODOWA.

:brtk a'propos wrocławskich klimatów, to było dobre. I żadnych wyszukanych wnętrz nie trza bylo.
Pamiętam to uruchomienie tvp kultura w 2005r. Koleżanka była na tym spektaklu


https://www.youtube.com/watch?v=Q4AM5lUArxs

:gatinha właśnie tak Cię zrozumiałem, a jak ja to teraz widzę napisałem wyżej

To inaczej: do eleganckiej restauracji nie zaprasza się osobników, którzy na wytwornym, biedermeierowskim krzesełku zrobią słowiański przykuc bo im na to wygodny dres pozwala.

:brtk jeśli symboliczne miejsca będą wynajmowały swoje sale bez jakiejś głębszej refleksji to na pewno stanie się tak, że zostaną sprowadzone do pozycji hal z ładnymi wnętrzami.
A wystarczyłoby jednak dbać o wysokie standardy, żeby wizyta w teatrze, zwłaszcza takim, który jest domem opery i baletu, była nadal złożonym przeżyciem.

:gatinha rozumiem przywiązanie do symboliki miejsca, mnie osobiście to nie rusza. A zaoranie Teatru Polskiego już tak. Zatem gdzieś tu widać moją niestabilną granicę akceptacji do otoczenia.

A przy okazji tego wątka widzę, że dla niektórych to jest ważne, co się dzieje w danym budynku, choć dla mnie nie. Przy czym, napiszę zanim źle zostanę zrozumiany, nie oceniam w żaden sposób, który pogląd jest lepszy.

Każdy trochę inaczej widzi świat, co akurat jest piękne.

:brtk nie no spoko. To teraz proponuję koncerty Slayera w kościołach. Po godzinach też nic się tam nie dzieje :P

we Wrocławiu był kiedyś bar w dawnym kościele, jakieś koncerty też tam były. W Niemczech byłem na koncercie jazzowym w aktualnym kościele i rockowym w byłym kościele. W Irlandii widziałem kościoły przebudowane na mieszkania.

Budynek to tylko budynek. Nie rusza mnie to.

w dupieś był, gównoś widzioł

:brtk Mam przedziwne wrażenie, że jednak jakby dziś w kościele urządzili koncert deathmetalu, to by się to oparło o prokuraturę. Nie porównuj naszego XVII wiecznego zaścianka z Irlandią, gdzie tych sukinkotów w sukienkach zaorano do zera.
Prokurator wchodzi za nabazgrane strajkowe błyskawice (mając w dupie nabazgrane obok na tej samej ścianie "arka gdynia kur.a świnia" czy inne podobne), więc sorry, ale nie zgodzę się z Tobą w całej rozciągłości.

:corwin ale ten wątek to chyba nie o tym, co prokuratora oburza

- Wójt jest prezesem wielkiego koncernu
- O kompetencjach w zakresie prawa ministra sprawiedliwości i prezydenta napiszę w nawiasie: ()
- Minister szkolnictwa wprowadza metody naukowe jako żywo wyjęte z czasów słusznie minionych
- Zdolności organizacyjne ministra Sasina to klasa sama w sobie
- minister kultury zrobił tyle samo dla polskiej kultury co ministrowie edukacji dla polskiej edukacji,

Przykładami można sypać w dziesiątkach i setkach. Żenek na deskach teatru idealnie się w ten obraz wpasowuje

Tektura to zbyt szlachetny materiał, by używać go do opisu tego, czym staje się Polska

:yoop w 1949 roku w Szczecinie wygłoszony został referat ważnego towarzysza o konieczności wprowadzenia nowej kultury. Nazwano to potem socrealizmem.
To wygląda na podobną rzecz, przynajmniej w intencji.
Kaczorealizm

w historii polskiej nauki szczególne miejsce zajmuje tzw Szkoła lwowsko-warszawska, która reprezentuje chyba największy osiągnięcie polskich naukowców na tle współczesnych im naukowców. Zdaje się, że jesteśmy obecnie świadkami powstania szkoły lubelsko-warszawskiej, która przejdzie do historii jako przykład głębokiego upadku polskiej nauki.

Jest tylko jeden pozytyw. Jest to kolejna cegiełka, która powoduje właściwe reakcje wobec organizacji obrońców pedofilii w czarnych sukienkach.
Jeszcze trochę i jak coś będzie katolickie, to ludzie będą pluć na sam dźwięk tego słowa. Nawet jeśli niezamierzony i odwrotny do oczekiwanego, to uważam to za największy wkład i jedyny sukces tego rządu.

Suski

"...Jak do tego doszło, nie wiem..."

:gibss raz wpadłem. Ale okazało się, że jesteś stałym bywalcem, więc więcej tam nie wpadałem.

Co chcecie, Sala Kongresowa w W-wie od 2014 jest w niekończącym się remoncie, a tam właśnie najbardziej pasowałby ten typ „qltóry”* – a że za remont odpowiedzialne są władze miasta, związane z pełokało, więc za to, że Teatr Wielki w Łodzi tak musi się prostytuować, odpowiedzialni są Czaskoski i Tusk.
___

* To właśnie w Sali Kongresowej w 1992 r. odbyła się Wielka Gala Discopolo (czy jak to się nazywało), w założeniu impra satyryczna i prześmiewcza, na którą przybyły tłumy fanów DP i świetnie się bawiły przy ich ulubionej „muzie”. Potem było tego więcej…