W onecie list czytelnika. Nie udały się wakacje na Maderze, bo rządy w panice robią co się da.
Na miejscu były restrykcje, godzina policyjna, a powrót przypadł na czas zamknięcia granic z Portugalią,zaś zamknięcie oznacza zamknięcie.
https://www.onet.pl/turystyka/40-lat-i-do-piachu/sielanka-konczy-sie-28-stycznia-rozpoczyna-sie-nasze-pieklo/me2vkn7,30bc1058
Czy do ludzi nie dociera, że w sytuacji ogromnego zagrożenia decyzje władz mogą być dziwne, błędne, szybkie i niedopracowane?
Czy ludziom się wydaje, że ryzyko to stężenie adrenaliny, a nie pewność że jakiś procent ludzi znajdzie się w d*pie? Z własnej winy lub nie, choć podejmując ryzyko biorą na siebie przynajmniej część odpowiedzialności?
Czy może udzie uwierzyli Mateuszowi, że wirus jest w odwrocie?
Na miejscu były restrykcje, godzina policyjna, a powrót przypadł na czas zamknięcia granic z Portugalią,zaś zamknięcie oznacza zamknięcie.
https://www.onet.pl/turystyka/40-lat-i-do-piachu/sielanka-konczy-sie-28-stycznia-rozpoczyna-sie-nasze-pieklo/me2vkn7,30bc1058
Czy do ludzi nie dociera, że w sytuacji ogromnego zagrożenia decyzje władz mogą być dziwne, błędne, szybkie i niedopracowane?
Czy ludziom się wydaje, że ryzyko to stężenie adrenaliny, a nie pewność że jakiś procent ludzi znajdzie się w d*pie? Z własnej winy lub nie, choć podejmując ryzyko biorą na siebie przynajmniej część odpowiedzialności?
Czy może udzie uwierzyli Mateuszowi, że wirus jest w odwrocie?
Ostatnio edytowany:
2021-02-01 14:38:07
--
b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b