Uszkodziłem sobie stożek rotatorów w prawym barku. Nic wielkiego, nie jest to jeszcze poziom uszkodzenia, który nie może się sam naprawić. Ważne jak uszkodziłem - poprzez ćwiczenie "dead hang" ("martwy zwis"? brzmi po polsku jak przypadłość wymagająca Viagry ). Wykonywałem je na obu oraz jednej ręce (nie pierwszy raz) no i lekko się uszkodziłem. Skontaktowałem się z doktorem i fizjoterapeutą. Jak najlepiej naprawić bark uszkodzony przez "dead hang"? Więcej "dead hang"! Byle nie na jednej ręce.
(lewą ręką, bo w prawej wszystko wydaje się strasznie ciężkie ).
(lewą ręką, bo w prawej wszystko wydaje się strasznie ciężkie ).
--