Książka jest widać do kupienia, wiec to raczej nie jest ściema.
Z tego co widzę to totalna porażka. Czy ktoś to w ogóle czytał przed drukiem? Abstrahując od treści - tam jest od groma błędów! "iphone'a? Nawet pisane z małej litery? "Cię", "ty" z małej litery - to już kultura języka pisanego nie obowiązuje? Błędy interpunkcyjne takie, że aż oczy bolą. Przecież to wygląda jak wklepany tekst do Worda przez nastolatka, który nie odrobił pracy i na szybko klepie tekst, aby cokolwiek było...
Merytorycznie - ciężko jest mi się wypowiedzieć, ale to chyba jakiś żart wydawniczy jest a nie książka. Mam uwierzyć że jakaś trzynastolatka "dziękuje za warsztaty i teraz wie czym jest prawdziwa miłość"? Serio? Mowa o Bogu, Adamie i Ewie i po chwili.. sru, coś o feministkach. Hę?
Teologicznie - naprawdę ciało należy do Boga? Stawiałbym na duszę, ale może się mylę. Nie ma możliwości dać drugi raz swojego ciała? Dlaczego, jakiś bezpiecznik się przepali po pierwszym razie? Kim jest biskup Ryś? Serio było mówione o umieraniu babci?
Logicznie - serio noszenie żony na rękach to jakiś ważny quest? Nie widziałem też nigdy aby na weselu przed pierwszym tańcem małżonkowie obmywali sobie nogi, a w dodatku jakimś prześcieradłem.
Edycyjnie - ależ koszmarki! Różne czcionki, raz szeryfowe, raz bezszeryfowe, raz taka, raz sraka, tu bold, tam kapitaliki. Wcięcia żyją swoim życiem, kolory, grafiki każda z innej parafii... Grafik płakał jak projektował.
Tytuł - miało być o JPII, a jakieś Rysie i wypowiedzi Westa sprzed 13 lat. Nie ma nic nowego? Jakieś cytaty JPII?
Ideologicznie - kurde, w książce nie podważa się własnych myśli! Autorka wymyśla pewną analogię a potem sama przyznaje "nie wiem czy to dobra analogia ale..." Kurde, jak analogia jest dobra to się ją ciągnie, a jak są wątpliwości to się jej nie pisze. Po co strzelać sobie w kolano?
Reasumując: ta książka to żart, albo jakaś celowa kontrowersja, nie ma szans aby ktoś normalny to napisał. Jedyne wytłumaczenie to "Madzia, słuchaj, zostało nam 25mln z funduszy unijnych, książkę mieliśmy wydać! Kurde, napisz, bo nam przepadną! Kurde, no wiem, jest 17:30 a o 18:15 zamykają drukarnię! Siadaj i pisz, będę u ciebie o 18!"