A niech się żrą. I na pewno nie poszło o pieniądze.
Rewolucja w neo-KRS stała się faktem. Prezes i rzecznik upolitycznionej rady odwołani.
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,26686219,bedzie-rewolucja-w-krs-sa-wnioski-o-odwolanie-prezesa-i-rzecznika.html
"Dodatkowe diety" sędziów KRS
O co chodziło? Otóż sędzia KRS otrzymuje blisko 1000 zł diety za każdy przepracowany dzień w radzie. Jeszcze przed pandemią - kiedy członkowie KRS spotykali się nie zdalnie, lecz "na żywo" - przeważnie tego samego dnia odbywały się i posiedzenia komisji działających przy KRS, i posiedzenia plenarne rady, a sędziowie dostawali za wszystko pojedynczą "dniówkę".
Od lipca, kiedy KRS dopuściła możliwość zdalnych posiedzeń, członkowie zaczęli coraz częściej zwoływać spotkania komisji. A nawet, jeśli danego dnia sędzia odbędzie tylko jedno spotkanie, przysługuje mu pełna dieta - niezależnie od tego, ile godzin przepracował i jakie były rezultaty.
Jak podawały media, niektórzy sędziowie "neo-KRS" w ciągu pięciu miesięcy zarobili łącznie 160 tysięcy złotych. Jednym z rekordzistów miał być Maciej Nawacki, który dzięki temu miał wzbogacić się o ponad 22 tys. zł. Wśród innych sędziów, którzy mieli bogacić się na dodatkowych posiedzeniach znaleźli się m.in. Dariusz Drajewicz (ok. 23 tys.), Arkadiusz Mularczyk (15 tys.) i Jarosław Dudzicz (14,5 tys.).
Sprawa ta budziła kontrowersje w samej Radzie. Niektórzy jej członkowie zarzucali Mazurowi, że bezpodstawnie ujawnił protokoły z posiedzeń komisji KRS mediom.

Rewolucja w neo-KRS stała się faktem. Prezes i rzecznik upolitycznionej rady odwołani.
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,26686219,bedzie-rewolucja-w-krs-sa-wnioski-o-odwolanie-prezesa-i-rzecznika.html
"Dodatkowe diety" sędziów KRS
O co chodziło? Otóż sędzia KRS otrzymuje blisko 1000 zł diety za każdy przepracowany dzień w radzie. Jeszcze przed pandemią - kiedy członkowie KRS spotykali się nie zdalnie, lecz "na żywo" - przeważnie tego samego dnia odbywały się i posiedzenia komisji działających przy KRS, i posiedzenia plenarne rady, a sędziowie dostawali za wszystko pojedynczą "dniówkę".
Od lipca, kiedy KRS dopuściła możliwość zdalnych posiedzeń, członkowie zaczęli coraz częściej zwoływać spotkania komisji. A nawet, jeśli danego dnia sędzia odbędzie tylko jedno spotkanie, przysługuje mu pełna dieta - niezależnie od tego, ile godzin przepracował i jakie były rezultaty.
Jak podawały media, niektórzy sędziowie "neo-KRS" w ciągu pięciu miesięcy zarobili łącznie 160 tysięcy złotych. Jednym z rekordzistów miał być Maciej Nawacki, który dzięki temu miał wzbogacić się o ponad 22 tys. zł. Wśród innych sędziów, którzy mieli bogacić się na dodatkowych posiedzeniach znaleźli się m.in. Dariusz Drajewicz (ok. 23 tys.), Arkadiusz Mularczyk (15 tys.) i Jarosław Dudzicz (14,5 tys.).
Sprawa ta budziła kontrowersje w samej Radzie. Niektórzy jej członkowie zarzucali Mazurowi, że bezpodstawnie ujawnił protokoły z posiedzeń komisji KRS mediom.
--



