Znajomy właściciel szkoły nauki jazdy powiedział mi, że taniej jest nie robić prawa jazdy.
Kurs 2000, egzaminy 300+, a ten plus to może być i kilka tysięcy, jak kto niezdolny.
A jak się nie ma prawa jazdy, to gdy policja złapie, dają jednorazowo 500 zł mandatu i tyle.
Jeżdżę 30 lat i byłem kontrolowany dokładnie 4 razy, pamiętam dokładnie. W jednym przypadku dostałem mandat, bo miałem na zabudowanym 68. Gdybym nie miał prawa jazdy, to byłbym i tak do przodu na dzisiejsze ceny kursu i egzaminów.