To niedobrze, jesteście złymi ludźmi. Przez was mamy smog i brzydkie miasta

https://krytykapolityczna.pl/kraj/miasto/paczkomatoza-dzika-logistyka-paczkomaty-mjn/?utm_medium=Social&utm_source=Facebook&fbclid=IwAR2eFYdq0sOIz_az9I-Zbu-jU-hBM6rCidYFfYudS5oblHLKc31yNMbAMd4#Echobox=1610190817

Krytyka polityczna to ten samo poziom co fronda. Miejsca spotkań "elit" obu stron

Jak widzę wpisy, które sygnuje m.innymi "Miasto jest nasze", to misiem nóż w kieszeni otwiera. Tych pojebanych aktywistów powinno się utylizować tak jak PiS. Jeden z ich ostatnich pomysłów, to były rowery cargo, żeby warszawscy kurierzy się na nie przesiedli z furgonetek. Ogólnie każdy ostatni pomysł warszawskich aktywistów to ja polecam ostatecznie strzał w tył głowy. Z przyłożenia. Trzy razy dla pewności.

- Dzień dobry Panie kurierze. Czy byłby pan tak miły i te pół tony przesyłek rozwiózł rowerem, zamiast tą furgonetką, co wydziela dwutlenek węgla?
- Tak. Oczywiście. O niczym innym nie marzyłem. To będzie dla mnie zdrowiej. Więcej ruchu. A niedługo niewielki mróz ma być. To będzie dla mnie wyjątkowa przyjemność.

Poczta Polska też inwestuje w paczkomaty. Co prawda robi to jak każdy państwowy moloch czyli od dupy strony ale jednak ...
Najwyraźniej InPost nie chce dotować "aktywistów", to się za nich wzięli ...

:tilliatillia Ja bardzo lubię. Za każdym razem jak widzę jakiś, to przytulam i oblizuję

Fajne te argumenty. Badania wykazały, że paczkomaty zredukowały ruch, przejeżdżane kilometry, no i efektywniej to działa. Ale! Były pomiary, no i ostatnio było więcej syfu w powietrzu i więcej wypadków, a przecież dopiero co paczkomaty stały się popularne! Co prawda nie wiemy czy to ich wina, ale chyba możemy tak założyć? Przecież oczywiste jest, że mniej wypadków będzie jak zrobią 200 km dziennie więcej jeżdżąc po całym mieście. No i lepiej jak zaparkują na chodniku 150 razy dziennie niż dwa razy przy jakimś gorzej położonym paczkomacie.

Ale założeniem artykułu nie było, że paczkomaty precz, tylko żeby to jakoś uregulować i nie robić patologii. Bo faktycznie może się zdarzyć, że będą je robić bez jakiejkolwiek logiki, byle taniej. Z drugiej strony jeśli ma to regulować jakaś władza... Mógłbym się nawet przychylić, gdyby nie gwałcenie logiki na początku.

A tak mnie naszło pytanie. Dlaczego nie stawiają paczkomatów przy kościołach?

:pies_kaflowy , jeszcze trochę i dla podratowania frekwencji będą stawiać w

:pies_kaflowy Widzę dwie przyczyny:
1. InPost za mało płaci jak na oczekiwania włodarzy terenów kościelnych
2. Ojciec Tadeusz planuje wejść w ten biznes. Tylko musi kasę na rozruch wyszarpać od pis-dzielców

Znaczy, chyba nikt rozsądny nie będzie twierdził, że paczkomaty nie są super, bo są. Mogę odebrać paczkę kiedy mi wygodnie, a kurier nie jest zależny od tego, czy ma kto tę paczkę w danej chwili odebrać, sytuacja win-win.
Tylko, że wychodząc z domu i idąc pieszo, w ciągu 8 minut mogę spokojnie zaliczyć 3 różne paczkomaty. Sam jakiś czas temu zacząłem się zastanawiać czy to już nie jest lekka przesada.

A co mam nie lubić jak mnie płaco

Kretynika Polityczna a do tego tzw. "aktywiści miejscy" - jeden z najgorszych rodzajów raka.

:nevya dokładnie.
Artykuł prezentuje kilka interesujących pomysłów, ale są one dokładnie ukryte w wielkiej kupię gówna.

A ja się cały czas zastanawiam czy to naprawdę tak jest, że paczkomat gwarantuje mniej spalin. Jak część osób idzie pieszo odebrać paczki do paczkomatu, a jaka jedzie samochodem? Na pewno nikt tego nie sprawdzał. Kurier, który robi stałą trasę i tak ją robi, kurier inpostu też. A oprócz tego jest dodatkowy kurs do paczkomatu, a potem kursy ludzi po odbiór paczek i z powrotem.

btw. koło nas są trzy paczkomaty, my częściej jedziemy niż idziemy, bo na naszym zadupiu ma to sens i szczerze mówiąc to bardzo często jest też ktoś inny samochodem.

:miss_cappuccino nawet jeśli ktoś jedzie odebrać, to często wybiera paczkomat w okolicy miejsca zamieszkania lub pracy, więc jedzie tam po drodze, a nie specjalnie.

Uwielbiam paczkomaty! Zwłaszcza w pikantnej panierce i smarzone na głębokim tłuszczu.
Paczkomat to genialne rozwiązanie! Poczta Polska do tej pory nie jest w stanie wprowadzić awizomatu.

:yoop nadkładanie trasy i robienie kółek po okolicy też nie służy powietrzu*.
Tak poważnie, to jest coś nad czymś się zastanawiałam jakiś czas temu od kiedy przeczytałam, że inpost się chwali, że paczkomaty są bardziej ekologiczne. Bez solidnych badań dotyczących zwyczajów odbierania paczek przez ludzi, to jednak trochę czcze przechwałki. Może faktycznie tak jest, ale chyba nie zostało to jeszcze zweryfikowane naukowo.


*w naszej okolicy samochody to nikły problem przy krematoriach i spalarniach śmieci, które ma najwyraźniej każdy sąsiad.

:yoop niekoniecznie. Niektórzy jeżdżą do paczkomatu w Niemodlinie

https://joemonster.org/phorum/read.php?f=3&i=1273811&t=1273811

A ja to widzę jako pomysł znalezienia pracy dla kolegów-pedalarzy (nie mylić z rowerzystami).

Ciekawe, jak oni widzą te rowery cargo w czasie ulewy, gołoledzi etc. I co z możliwym problemem kradzieży paczek po drodze

:pies_kaflowy jak nie, kiedy za miejsce na pavzkomat można grosiki zbierać?

https://innpoland.pl/162711,paczkomaty-na-parafiach-poczta-polska-rozwija-siec-automatow-pocztowych

a ja lubię i zamawiam ciągle do nich książki . tym bardziej że powiększyli je 3 razy ( paczkomaty nie książki oczywiście)

Miejscy faszyści. Zawsze wiedzą najlepiej.

:miss_cappuccino Jak jeżdżę po paczki to robię też przy okazji zakupy. Spalanie to samo.

Do najbliższego mam 500 m, oczywiście pieszo - cywilizacja

Ideą paczkomatów jest połączenie odbioru paczki z załatwieniem jakiejś innej sprawy. Przykładowo, paczki z paczkomatów odbierałem:
- wracając z pracy (samochodem do nadłożenia mniej, niż 0,5km
- jadąc zatankować (paczkomat na stacji - bez dodatkowych przebiegów)
- odwiedzając aptekę (bez dodatkowych przebiegów, paczkomat w sąsiedztwie).

Mniej czasu kuriera i paliwa per paczka, a ludzie i tak odbiorą przy zerowych / minimalnych dodatkowych nakładach (przy okazji załatwiania innych spraw, spaceru, biegania, wyprowadzania psa, odwiedzenia kochanki).

A miejskich aktyfaszystów zatrudniłbym do wywożenia gówna z Czajki.

:amiz74 Przy najbliższej okazji zamów słownik języka polskiego.

Ja tam lubię paczkomaty. Mam jeden 100m od domu, drugi 300m od pracy (po drodze), przynajmniej mi już kurierzy nie zostawiają paczek u sąsiadów, których nigdy na oczy nie widziałem.

Wszystkie pomysły z artykułu są głupie. Aktywiści mylą korelację z przyczynowością, brakuje im "whole objects relation" - nie potrafią myśleć systemowo i w większych ramach czasowych.
Co do zwiększonej emisji z ciężarówek oraz większej liczby wypadków - mamy pandemię ludzie nie chodzą do marketów tylko zamawiają online. Heloł! Ktoś się obudził po 10-ciu miesiacach?
Linii tramwajowych jest za mało, zresztą przykłady w innych państwach nie wypaliły nawet jeśli stopień rozwinięcia ich sieci transportowej był znacznie lepszy niż PL. W PL mamy duży "dług technologiczny" w wielu miastach.

A wystarczyłoby być może nakazać dostosowanie wygladu/malowania paczkomatu do okolicy z akceptacją projektu w urzędzie miasta, nakazać w perspektywie 10-15 letniej nakaz pojazdów ciężarowych po mieście tylko z napędem elektrycznym (z ulgami na początku okresu dla pierwszych ewoluujących). A jeśli zabroni się paczkomatów to więcej paczek być możeprzejmą żabki.

Uwielbiam "myślenie życzeniowe" bez grama metody naukowej lub testowania w żywym ekosystemie urocze

Zupełnie szczerze - mam nadzieję, że ktoś kiedyś zrobi takie badanie

Artykuł oparty na gdybaniu, starych badaniach i ogólnym pieprzeniu w bambus.
Największe stężenie syfu w PL nie jest od samochodów.
Cierpią piesi - nosz qwa - może dlatego, że infrastruktura nie jest przystosowana dla pieszych?
Nie wiadomo, bo badań nie było ale faktem jest, że liczba wypadków z ciężarówkami się zwiększyła - no, szacun Macierewicz, by się nie powstydził takiego tekstu.
Szpecą - artykuł przywołuje jeden przykład na Saskiej Kępie - fakt, można to lepiej i ciekawiej zrobić - tu się zgadzam.
Wykorzystanie tramwajów - a jak nie ma, to bryczki czy te ciężarowe rowery i zastępy Pudzianów?
Kto chodzi na piechotę do paczkomatu? Nie znam. Mam blisko z 500 metrów a i tak jadę autem. Może leń jestem. I nie jadę przy okazji.