:bajgiel ale ja serio pytam. U mnie w pracy wszyscy wiedzą, że należę do "klubu spacerowicza". Niech ktoś mnie nie lubi i podpierdoli. I co? Znajdę w skrzynce mandat z dupy za przejście przez ulicę w niedozwolonym miejscu? No bo jak ma wyglądać udowodnienie, że tego nie zrobiłam? Bo teraz to na mnie spoczywa ten obowiązek udowodnienia, że nie lazłam. To nie policja ma mi pokazać zapis z monitoringu jak lezę jak krowa przez skrzyżowanie.
--
Bo ja cała jestem Tośka, A mój Tosiek to ho ho ho!
Mimo niepozornej szaty, Tosiek to... Tosiek to... Tosiek to...