Dzień do
!!!
Zostawię tu widokówkę ze środowej włóczęgi po Beskidzie Małym. Gdzieś po drodze na Czupel. Trza zrobić miejsce na następne, piękne wspominki. Jutro: zabójcze urwiska; śmiertelnie groźne szczeliny; bezdenne przepaście, wkurwione Yeti. Czysta walka o życie...
A, nie, czekaj... Poniosło mnie... Beskid Makowski będzie, i zimowy atak na Lubomir, 904 m n.p.m.
Fajnego weekenda!