Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Hyde Park V > Jak tu nie wypić?
bulcyk22
bulcyk22 - Wiekowy Bojownik · 3 lata temu

Alkohol od wieków był i jest nieodłącznym towarzyszem żołnierzy na froncie oraz jego zapleczu. Pozwalał zapomnieć, odreagować, działał kojąco, zabijał nudę oczekiwania. Podczas wojny polsko-bolszewickiej żołnierze obu stron nie wylewali za kołnierz.

Znakomita większość polskich żołnierzy walczących w wojnie polsko-bolszewickiej i biorących udział w międzynarodowej interwencji w Rosji była weteranami Wielkiej Wojny – doświadczonymi i dzielnymi w boju, ale również straumatyzowanymi. Alkohol czy eter pozwalały zredukować poziom stresu związanego z przeżyciami na polu walki. Dlatego pito na tyłach. Z kolei na linii frontu alkohol pomagał przezwyciężyć strach.

O ile na tyłach pijaństwo nie było tolerowane – ścigała je żandarmeria polowa, tak na linii frontu przymykano oko na ten proceder. Oczywiście pod warunkiem, że żołnierze nie przesadzali. A robili to dość często. Do tego stopnia, iż w niektórych przypadkach połowa stanu kompani trafiała na odwach.

W armiach zaborczych alkohol był częścią racji żywnościowych. Na przykład w Austro-Węgrzech dzienny przydział dla jednego żołnierza zawierał pół litra wina. Regulamin zezwalał wymienić je na trzy czwarte litra piwa lub na sto mililitrów wysokoprocentowego trunku. Jako zamienniki wymieniany był koniak, rum lub wódka. Nie było to niczym dziwnym. Zwłaszcza ta ostatnia była codziennością. Ówczesny statystyczny galicyjski chłop wypijał rocznie 17,2 litra wódki. Podobnie było w armii carskiej i kaiserowskiej. Do tego stopnia, że Toruń uzyskał miano „ufortyfikowanej knajpy”.

Picie z nudów

Niełatwo było odzwyczaić żołnierzy od imprezowania. Alkohol w połączeniu z nudą często był przyczyną rozrób. Zwłaszcza że władze nowego państwa nie zawsze wiedziały, co zrobić np. z marynarzami. Po utworzeniu Marynarki Polskiej i Departamentu dla Spraw Morskich szef Sztabu Generalnego WP gen. Stanisław Szeptycki i płk Jan Wroczyński, ówczesny kierownik Ministerstwa Spraw Wojskowych, mimo najlepszych chęci nie mieli pomysłu, jak sobie poradzić z tym problemem. Podporządkowano ich więc… Departamentowi Lotnictwa.

Marynarzy umieszczono w twierdzy Modlin, w której nie było żadnych rozrywek. Nudę zabijali więc alkoholem. Niestety coraz częściej prowadziło to do awantur. Pod koniec listopada 1918 roku kilku pijanych marynarzy pobiło interweniującego policjanta. Innego razu marynarze napadli na właściciela lokalu, który nie chciał podać im drinków, a następnie wyrzucili wszystkich i obsłużyli się sami. Skończyło się buntem, „zarekwirowaniem” pociągu i wycieczką do Warszawy. Sytuację uspokoił dopiero szanowany dowódca marynarki, płk. mar. Bogumił Nowotny. (...)

Dokończenie:
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2020/12/15/alkohol-na-wojnie-jak-pili-polscy-zolnierze/

k0curek
k0curek - Superbojownik · 3 lata temu
II WŚ, Dywizja Strzelców Karpackich

"Jak co tydzień, Sztajer przyniósł dla mnie flaszkę whisky, sto pięćdziesiąt pallmallów, kilka tabliczek czekolady, osiem blaszanek piwa australijskiego, żyletki, krem do golenia, mydło palmolive, kilka paczek gumy do żucia. Żołnierska porcja była taka sama. tylko bez whisky. Whisky wydawano od plutonowego wzwyż."

A. Majewski "Wojna, ludzie i medycyna"

Fiol78
Fiol78 - Cesarz Narzekalni · 3 lata temu
:k0curek Ile to jest "blaszanka" piwa? Chodzi o puszkę?

--
Od narzekania boli głowa i rozwolnienie gwarantowane!

lujeran
lujeran - exSuperbojownik · 3 lata temu
Od czasu do czasu wertuję sobie ...


--
Podpisz=pomóż! https://ratujmyhematologie.pl/

lujeran
lujeran - exSuperbojownik · 3 lata temu
:fiol78 rzuć okiem na repost wyżej. Duża blaszanka

--
Podpisz=pomóż! https://ratujmyhematologie.pl/

pracownik
pracownik - Superbojownik · 3 lata temu
http://odliczanie.swiateczne.info/

--
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad twoim grobem zesrały się z wrażenia.

k0curek
k0curek - Superbojownik · 3 lata temu
:fiol78

Myślę, że tak i to w popularnym w owym czasie rozmiarze 0.33 l.
Forum > Hyde Park V > Jak tu nie wypić?
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj