Co mam zrobić, aby nie dostać gazem w ryj jak Nowacka? Pokazanie dokumentu to atak na kulsona, który słusznie broni się przed wylądowaniem w szpitalu. Czy mogę spojrzeć na pana mundurowego czy też w ślepiach mych dopatrzy się ukrytej agresji? Jaką postawę powinnienem przyjąć? Na kolanach, a może embrionalna? Wypięta jest niestety zarezerwowana dla władzy absolutnej pierwszego sortu sejmowego.
Jakich słów mam użyć? Od razu mam mówić (szeptem czy normalnie?), że widziałem 14-latka z kontem na FB i trzeba degenerata zatrzymać? A może milczeć i starać się nie uszkodzić służbowej pałki, która poszła w ruch, bo nie domyśliłem się co powinienem zrobić?
Tyle pytań i naprawdę chcę dostać odpowiedzi, bo zdrowie doceniam jeszcze przed jego utratą. Oczywiście nie chcę też podwyższać poziomu stresu u zacnego milicjanta, który mógłby się martwić czy mu gazu do końca służby wystarczy. Jeszcze by - nie dajcie bogowie - potrzebował pomocy psychologa jak biednych 30 neo-zomowców, którzy z trudem poradzili sobie z agresywną czwórką babć.

Help!
.

:mcflash Na allegro musisz sobie kupić opaskę z napisem Milicja.
Koszt zaczyna się już od 11 PLNów.
W takiej opasce wyskakujesz i mówisz
https://youtu.be/mOXKhwf-8TA?t=29

Nie dziękuj

Kask z przyłbicą z pleksi załóż

:mcflash na Twoim miejscu zrobiłbym coś w rodzaju ściany z kwiatów (wymiary na przykład 3x2m). Użyłbym drewnianych słupków, rozstawionych co 60cm. Pomiędzy nimi umieściłbym deseczki, na których można montować skrzynki ze zwisającymi kwiatami (ale nie surfinie, lepiej pelargonie). No i znalazlbym miejsce na pieńki, słomki i szyszki dla owadów, poidełko dla ptaków i owadów (niedostępne dla kotów, liszek i wonszy).

Ogólnie to ja popieram protesty kobiet, ale bez przesady.

Jak pani poseł w nocy, w wielkim zamieszaniu przepycha się do kordonu policji, odpycha policjantowi tarczę, żeby podstawić mu legitymację pod nos, to niech się nie dziwi, że została potraktowana gazem.

W młodości robiło się zabawy w łapanego z zomowcami, a uderzenie pałą po grzbiecie było wliczone w koszty zabawy. Pani poseł może iść na protest, może próbować coś tam na legitymację załatwiać, ale musi brać pod uwagę możliwe skutki uboczne - na przykład gaz w oczach, albo pałka na plecach.

:k0curek albo strzał w z kałasza w plecy. Trzeba się z tym liczyć i nie mieć pretensji

Tak tak, bo monstrualnych rozmiarów pani Nowacka stanowiła realne zagrożenie dla mikrusa ukrytego za tarczą i stojącego w linii z kolegami. Rzeczywiście, środki adekwatne do zagrożenia i sytuacji.

Zwłaszcza, że policja chyba chroni samą siebie, bo nie wiem, co innego oni tam robią.

Mówią, że dbają o bezpieczeństwo, a nawet debil widzi manifestację siły.

Gdyby nie posły i media już dawno by władzia połamała wszystkim kości. Wystarczy looknąć na Białoruś. Zachowują resztki pozorów. Ale są wściekli. Jak odepchnie się ich od władzy oni zaczną robić zadymy i marsze. Nazwą Smoleńskie czy Rycerzowomaryjne. Zablokują Warszawę i przyślą posłow i media Rydzyka. Każda pała po ryju będzie udokumentowana. Będzie tak samo. Trzeba było wygrać Prezydenta a nie teraz bić pianę. Było wiadomo co gnoje szykują. A suweren zlewał. Z trudem senat ma kilka głosów przewagi. Nasz Prezydent zablokowałby każdą ustawę rujnującą prawo i naruszajacą Konstytucję. Teraz czeka nas demolka Państwa w szybkim tempie. Zrobią co chcą i nie pomoże zadymianie ani statystyki. Jedyna szansa to, że się sami pogryzą i rozlecą. Druga to krach finansowy panstwa. Wtedy sami odegrają komedię pt rozpad koalicji, przegrają celowo wybory ale nieznacznie by z ław opozycji wrzeszczeć, że za ich rządòw to był ficyt. Schowani za immunitety, z zajumaną kasą zaczekają na następne okrążenie.

:czujnyjakpiespotrojny Dokładnie - trzeba było pójść na wybory i wybrać "innych" (kimkolwiek by mieli być). Bo w razie krachu to może nie być chętnych do wygrania - bo wtedy to można się narazić nie tylko na gwizdy opozycji, a i na konopny sznur.

A obrotowi z PSL już przebąkują o rozpadzie większości senackiej

Dobrze, że flesza nie miała to by wylądowała na 48