W północnym Michigan, stanie Michigan, nad jeziorem Michigan, jest taki półwysep który nazywa się po prostu... półwysep The Pen w skrócie - nie należy mylić z Upper Peninsula, który to półwysep jest zupełnie czymś innym, i sporą częścią stanu Michigan.
Ten półwysep wystaje z miasteczka Traverse City, w zatokę o tej samej nazwie, ma długość z grubsza podobną do Mierzei Helskiej - jakieś 30 km.
Na mapie wygląda to tak.
Ładnie tam
Półwysep jest znany z produkcji wina. Ponoć specyficzny klimat sprzyja winnicom, ale ja się na tym nie znam
Na końcu półwyspu jest zabytkowa latarnia morska - Old Mission Point Light
Latarnia stoi prawie dokładnie na 45 równoleżniku - w połowie drogi między równikiem a biegunem północnym.
I ciekawostka językowa - po polsku nie ma innej nazwy, po prostu latarnia morska nad jeziorem. Można powiedzieć, że w Michigan jest grubo ponad 100 latarnii morskich, mimo, że do najbliższego morza jest ok 1000 km
Poniżej latarnii jest ładna plaża
Na tej plaży można spotkać takie "ławice" kamyków.
Tak się składa, że kilkaset milionów lat temu było tutaj płytkie szelfowe morze. Później się wycofało, miliony lat minęło, przyszedł lodowiec. I wydłubał, wyrył te Wielkie Jeziora. Przy okazji wykopał pokłady z daaawnego dna morskiego. I teraz jest to stosunkowo łatwe do znalezienia nawet dla takiego amatora jak ja. Właśnie wśród takich kamyków jak powyżej
Na przykład takie coś
Lub takie - to nie jest kawałek skorupy z potłuczonego garnka
To jest pozostałość gąbek z póżnego devonu. Stromatoporoidea - ufff, ciężkie słowo
A te wypustki to się nazywają mamelon
Są też takie - Favosites.
Kolonie korali z ordowiku, chyba sprzed wymierania ordowickiego, ale nie jestem ekspertem
Na zbliżeniu widać jak ładnie kryształki - przypuszczam, że kwarc albo kalcyt, ale nie "wąchałem" - wypełniły szkieleciki po koralach.
I takie - ciekawe są te otworki na przestrzał. Ale co to jest to nie wiem... jeszcze nie wiem
Raczej na pewno organiczne - wskazuje na to kształt, otworki, oraz reakcja na HCL
To tyle na dzisiaj - jeszcze próbka jak się tam jedzie
https://www.youtube.com/watch?v=eXCvOZsaABE
Ten półwysep wystaje z miasteczka Traverse City, w zatokę o tej samej nazwie, ma długość z grubsza podobną do Mierzei Helskiej - jakieś 30 km.
Na mapie wygląda to tak.
Ładnie tam
Półwysep jest znany z produkcji wina. Ponoć specyficzny klimat sprzyja winnicom, ale ja się na tym nie znam
Na końcu półwyspu jest zabytkowa latarnia morska - Old Mission Point Light
Latarnia stoi prawie dokładnie na 45 równoleżniku - w połowie drogi między równikiem a biegunem północnym.
I ciekawostka językowa - po polsku nie ma innej nazwy, po prostu latarnia morska nad jeziorem. Można powiedzieć, że w Michigan jest grubo ponad 100 latarnii morskich, mimo, że do najbliższego morza jest ok 1000 km
Poniżej latarnii jest ładna plaża
Na tej plaży można spotkać takie "ławice" kamyków.
Tak się składa, że kilkaset milionów lat temu było tutaj płytkie szelfowe morze. Później się wycofało, miliony lat minęło, przyszedł lodowiec. I wydłubał, wyrył te Wielkie Jeziora. Przy okazji wykopał pokłady z daaawnego dna morskiego. I teraz jest to stosunkowo łatwe do znalezienia nawet dla takiego amatora jak ja. Właśnie wśród takich kamyków jak powyżej
Na przykład takie coś
Lub takie - to nie jest kawałek skorupy z potłuczonego garnka
To jest pozostałość gąbek z póżnego devonu. Stromatoporoidea - ufff, ciężkie słowo
A te wypustki to się nazywają mamelon
Są też takie - Favosites.
Kolonie korali z ordowiku, chyba sprzed wymierania ordowickiego, ale nie jestem ekspertem
Na zbliżeniu widać jak ładnie kryształki - przypuszczam, że kwarc albo kalcyt, ale nie "wąchałem" - wypełniły szkieleciki po koralach.
I takie - ciekawe są te otworki na przestrzał. Ale co to jest to nie wiem... jeszcze nie wiem
Raczej na pewno organiczne - wskazuje na to kształt, otworki, oraz reakcja na HCL
To tyle na dzisiaj - jeszcze próbka jak się tam jedzie
https://www.youtube.com/watch?v=eXCvOZsaABE
--
Booo :)