... pojęcia nie mamy.
Okazuje się jednak, że pogorszenie się stanu zdrowia wpływa na więcej rzeczy, niż nam się wydaje.

Wyobraźcie sobie : idziemy do sklepu, ładujemy ful koszyk i ... wychodzimy. Nagabującemu nas ochroniarzowi mówimy, że ze względu na zły stan zdrowia nie możemy uiścić należności, na co on kłania się i szeroko otwiera nam drzwi.

Niemożliwe?
Hmmm ...

https://www.onet.pl/informacje/onetwroclaw/co-kryje-testament-kardynala-gulbinowicza/wt7fd18,79cfc278

"Ze względu na zły stan zdrowia, kard. Gulbinowicz w ostatnich dniach życia nie był w stanie wywiązać się z zobowiązania go przez Watykan do wpłacenia pewnej sumy pieniędzy na rzecz Fundacji św. Józefa, powołanej przez Episkopat w celu wspierania działań Kościoła na rzecz ofiar nadużyć seksualnych"

A jednak możliwe

Pomysł do wykorzystania. Tylko żeby nie przyczepili się o prawa autorskie

Nic nie napisali ile dzieciom zapisał

:djbanan
Pewnie po snickersie, jak zwykł to czynić.

Tak dla porządku logicznego ... W kościele katolickim można być najpierw mężem (sakrament) i ojcem, a potem - po zostaniu wdowcem - zostać księdzem (sakrament). Taka sytuacja jest możliwa, choć chyba nie spotykana ... Aha - aby zostać wtedy księdzem potomstwo musi być już pełnoletnie i chyba samodzielne.
Czyli HIPOTETYCZNIE zmarły ksiądz może zostawić cosik w spadku LEGALNYM (w rozumieniu prawa kościelnego) dzieciom

Ba - można, będąc w małżeństwie wstąpić do zakonu - za zgodą współmałżonka i dorosłych już dzieci ... Taka ciekawostka.

wydaje mi się, że "zobowiązania wobec Watykanu" są jedynie życzeniowe i nie mają żadnego oparcia w prawie.

:yoop te "zobowiązania" to wyrok sądu papieskiego. Po śmierci rzeczywiście nic nie znaczą, jak każdy wyrok. Za życia i owszem.

No dobra, załóżmy, że by przeżył. I olałby wyrok sądu papieskiego w sprawie zadośćuczynienia. Coś by mu mogli zrobić? Oprócz ekskomuniki i temu podobnych pierdół?
Już jest u nas jeden zakonnik co go wyrzucili z zakonu a on ma to w du*ie i się z zakonu nie wyprowadził.

Pierdół???

Załóżmy inną sytuację. Kaczyński - zostaje pozbawiony władzy, wpływów, przydupasów. Nie ma mu kto przygotowywać posiłków, sprzątać chałupy, robić prania ... Jak długo będzie potrafił tak wegetować??? [Wciurności - jaka piękna perspektywa ... ]

A taki kardynał czy inny biskup? Przecież oni poza strukturami kościoła nie ogarną się w realnym życiu. Jeszcze w tym wieku. Tego kardynała prze około 50 lat, kiedy robił karierę kościelną, obsługiwali inni. Ekskomunika i totalne odłączenie od struktur kościoła, to dla niego śmierć, tylko odłożona o kilka tygodni. Oczywiście przyjmując, że ma gdzieś zachomikowaną kasę na prywatnym koncie ...

Jak ktoś tak nagrzeszył w życiu jak on, to taka ekskomunika mu wisi koło du*y.
Nikt by nie ośmielił się go wyrzucić z domu emerytowanego duchownego, bo wystarczyłoby tylko napomknienie, że właśnie zamierza zacząć pisać autobiografię. Nikt z hierarchów - włącznie z prymusem Polski - nie dopuściłby do takiej sytuacji.

Więc nie musiałby się na stare lata uczyć żyć w realnym świecie.
Tym bardziej, że pensja kardynalska to 25 tys. na miesiąc + wikt i opierunek.