"Jestem za upadkiem i kiedyś być może rozpadem tej nikomu do niczego niepotrzebnej instytucji"
Można by sobie zadać proste pytanie, czy więcej osób żyje jak w pączki w maśle z tego, że inni słuchają muzyki, czy słowa bożego... Nie wiem jaka jest odpowiedź, nie rozstrzygam, ale nie mam wątpliwości, ze są całe rzesze złych ludzi, którym ta instytucja jest bardzo potrzebna. Można by rzec, że jest całym ich, jakże wygodnym, pełnym zbytku i występku życiem!
--