Ojciec do mnie rozgorączkowany zadzwonił, że... Putin odchodzi. Ma parkinsona czy coś tam i w pośpiechu próbuje jakąś ustawę przecisną, żeby miał dożywotnie stanowisko "kogoś tam" i immunitet, żeby mu nie mogli dojebać.
Chodzi o to, że ojciec to przeczytał... w telegazecie.
Ale czy o czymś takim nie trąbili by w radiach, telewizjach itd.?
Przecież jego odejście... "zmieni świat", zmieni wszystko...
Ktoś coś o tym słyszał?
Chodzi o to, że ojciec to przeczytał... w telegazecie.
Ale czy o czymś takim nie trąbili by w radiach, telewizjach itd.?
Przecież jego odejście... "zmieni świat", zmieni wszystko...
Ktoś coś o tym słyszał?