Zęby bolą ludzi od zawsze i od zawsze ludzie starają się ten ból zwalczać. Pytanie tylko, czy stosowana metoda zadziała, czy jedynie zwiększy cierpienie, a nawet… uśmierci pacjenta?

Szekspir bardzo trafnie napisał: „Nie było jeszcze filozofa, który by spokojnie znosił ból zębów”. Z dolegliwościami „czerwonej stajni pełnej białych koni” usiłowano walczyć od zarania dziejów. Technika wyrywania – a właściwie wybijania – zepsutych sztuk przy pomocy kamienia szybko okazała się niezbyt skuteczna i zdecydowanie zbyt bolesna (a przecież chirurgia stomatologiczna rozwinęła się stosunkowo niedawno). Sięgano więc po magię, modlitwę, zabobony i – jak to zwykle bywa, w ostatniej kolejności – po naukę.

Pierwsze zachowane próby spisania i usystematyzowania wiedzy z zakresu stomatologii pochodzą z okresu około 5000 lat przed naszą erą i są dziełem babilońskich uczonych. Wierzono wówczas, że za chorobę odpowiedzialne są demony lub robaki mieszkające w zębach. I że obu można się pozbyć, stosując odpowiednie metody… (...)

Dokończenie:
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2020/11/04/zebowe-robaki-nadmiar-wspolzycia-i-czarny-omen-czyli-trudne-poczatki-stomatologii/