Mnie coś rozbiera. Czuję dreszcze. Nie mam gorączki. Piję alkohol. Mam zaniar się najebać rumem. Rano acc i inne specyfiki. Mam nadziejęze to przeziębienie. Rozbierałem się z kombinezonu na dworze i chyba mnie przewiało.
Mnie coś rozbierało w sobotę, ale wyspałem się, w niedziele rano krótki bieg (tak rano, że z dala od ludzi na wszelki wypadek) i okazało się, że mnie ubrało - falszywy alarm.
kolezanka poleciala do Pl 3 tyg. temu na dlugo wyczekiwany pogrzeb babci. Po czym razem z mamą przylecialy do Norge, zeby wspólnie przetrawić tę śmierć. Dzień po przylocie rzeźnia w płucach u obojga. Mama kolezanki wylądowała w szpitalu pod respirator i 2 dni temu zmarła.. Kumulacja kurwaaa...
Mnie adwokata dzisiaj wysłali na przymusową kwarantannę, bo się okazało, że miał kontakt z zakażonym. Gość nie ma połowy wątroby więc mam nadzieję, że mu nic nie będzie. Szkoda tylko, że na 2h przed ostatnią rozprawą o alimenty.
Na handrę najlepiej herbatka, wrzątku sobie zróbcie, doprawcie czym chcecie, a jak za mało grzeje, to jeszcze jedną. Szalik i czapka po zmroku i można działać
--
Zapominajka to taki kwiatek, przypominajka to, jak na niego spojrzysz i przypomnisz sobie kolor błękitu... tego czajnika, co go zostawiłeś na gazie, na razie!
:krzycz22 eeetam, dla mnie luz, ja już tej sprawy nie mogę przegrać. Tyle, że miałbym to już za sobą, bo to za każdym razem nerwy. A z adwokatem już się zżyłem przez te lata