ziobro, ziobro, nie zesraj się!

Na niedzielne wydarzenia związane z dewastacją kościołów w cały kraju zareagował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Polecił podległym prokuratorom objęcie nadzorem prowadzonych w tych sprawach postępowań.

https://www.lublin112.pl/zbigniew-ziobro-polecil-prokuratorom-objecie-nadzorem-prowadzonych-postepowan-w-zwiazku-z-bezczeszczeniem-miejsc-kultu/

"Bezprecedensowa eskalacja zachowań przestępczych wymierzonych w osoby wierzące"
https://tvn24.pl/polska/protesty-po-orzeczeniu-trybunalu-konstytucyjnego-w-sprawie-aborcji-ziobro-zachowania-przestepcze-wymierzone-w-osoby-wierzace-4732602

Wszędzie teraz można dostać sztuczną krew.
A może by tak nasączać nią podpaski i przyklejać na drzwi kościołów?

:kocia_mama
Ma się na czym czapkę nosić, co ?

Fajnie ktoś skomentował, że napisy można usunąć. A traumy kobiety, która musi urodzić dziecko z góry skazane na śmierć nikt nie usunie.

A po co tam coś mazać ? Palić w diabły te przybytki ciemnoty. Katabasów won, a stare baby jebać prądem.

Oburzenie dotyczące niszczenia kościołów rozumiem, bo nie należy się zniżać do poziomu oponentów.
Zastanawia mnie jednak, na jakiej podstawie, można się czepiać, że ludzie coś tam sobie krzyczą albo pokazują w kościele. Z tego co pamiętam, to kościół to jest wspólnota a sam budynek jest miejscem kultu tej wspólnoty. KK w Polsce chlubi się tym, że 90% Polaków to katolicy. Mało tego, nie wystarczy powiedzieć, że "nie jestem", trzeba specjalnych formalności dochować, żeby dokonać apostazji. Prosty stąd wniosek, iż znakomita większość protestujących to katolicy, a więc można śmiało powiedzieć, że w kościele są u siebie.
Nie wiem jak to wygląda od strony prawnej, czy już jesteśmy oficjalnie zadeklarowanym państwem wyznaniowym, ale jeśli nie, to na jakiej podstawie policja miałaby rozstrzygać co jest profanacją, albo zachowaniem niezgodnym z obrządkiem?
Zasadniczo uważam, że skoro rząd zachęca w czasach pandemii do odwiedzania kościołów, to należy do nich pójść...

Masowe odcięcie się od kościoła. Tutaj powinniśmy zacząć.

:yoop
Jak już się bawisz w analizę prawną, to ci powiem, że apostata nie przestaje być katolikiem.

W Kościele obowiązuje zasada "semel catholicus, semper catholicus".

Jeśli dokonujesz apostazji, to po prostu jesteś z automatu ekskomunikowany, czyli tracisz wszelkie prawa katolika (np. nie możesz przyjmować sakramentów, nie możesz zostać papieżem itp.). Fakt, nie możesz legalnie przebywać w kościele - ksiądz ma obowiązek wyprosić cię z kościoła. Ale katolikiem nie przestajesz być. Przy odrobinie wysiłku z twojej strony papież może cię przyjąć do stada owieczek bez powtórnego chrztu.

Zacząć to powinniśmy od odcięcia kościoła od koryta. Bazgranie po murach jest zajęciem dla średnio rozgarniętych stadionowych krzykaczy i nakręconych pseudo aktywistów.

Bazranie po ścianach kościołów jest wyrazem bezsilności i reakcja na skrajnie upolityczniony KK. Poza tym w tych budynkach (niektórzy usilnie twierdzą, że to jednak są świątynie) Boga już dawno nie ma. Jest tylko chciwość i pazerność kleru. A skoro w kościołach wiary ni ma to zostają już tylko budynkami sakralnymi, a więc to jest li tylko wandalizm, którego pełno w naszej przestrzeni publicznej.

A poza tym uważam, że czarna mafia powinna być wypierdolona z Polski.

dlaczemu mam się pieprzyć z jakąś tam apostazją ? zostałam zapisana do owej wspólnoty bez mojej zgody, a nawet przy moim zdecydowanym sprzeciwie, albowiem - o ile wspomnienia innych nie kłamały - darłam ryja przy polewaniu mojej głowy jakimś zimnym świństwem. Wnioskuję o stwierdzenie nieważności mojego chrztu na wzór małżeństwa szefa kurwizji i to wszystko. Mam błagać żeby mnie wykreślili z kartoteki ? co oni są z Avonu ?