Orientuje się ktoś, jak wygląda kwestia 11 godzinnego odpoczynku od pracy w połączeniu z dniem kolejnym? Podając przykład byndzie prościej. Zakładając, że standardowe godziny pracy to 8-16, ale w ramach wyjątku trafia się robótka w godzinach 16-24. Naturalne jest, że kolejnego dnia można rozpocząć dopiero o 11, ale czy w takim przypadku trzeba odbębnić pełne 8 godzin i zapitalać do 19, czy można już fajrancik o 16?
--
Pi***ol wszystko i się śmiej, jutro wstaniesz będzie lżej