:kocia_mama temu, że jeśli w ogóle raczą wszcząć postępowanie, to jest spora szansa na to, że w koncu je umorzą z powodu niestwierdzenia znamion czynu zabronionego.
Po polsku mówiąc - nie będzie im się chciało z tym pierdolić To nie obraza uczuć religijnych, żeby się do tego przykładać

:kocia_mama
Tu nie ma żadnego przestępstwa. Naprawdę. W razie złożenia zawiadomienia na Policję - odmowa wszczęcia dochodzenia od ręki.

:kocia_mama jeśli masz podpisaną umowę z właścicielem i dowody wpłaty (przelewy) to idziesz do radcy prawnego (dajesz mu te dowody i omawiasz sprawę).
Czy mamy tu na sali radcę prawnego?
Czy jest tu rzecznik praw konsumenta?
Czy są tutaj te pieniążki utopione przez wynajmującego?

Wynajmujący robi ci problem, to najlepiej to szybko zebrać dowody i szybko zgłosić. W obecnej sytuacji on może nawet nie mieć pokrycia, bo pieniądze "zainwestował" i już ich nie ma. Skoro zwlekanie było, to może być słowo przeciwko słowu, a umowa (jeśli zostało podpisane wypowiedzenie umowy to super, ale...) to umowa.

I to zawsze musi być w dwóch identycznych egzemplarzach, bo nie wiesz nawet kiedy...

Chyba, że nadpłata poszła na usterki, których kaucja nie pokryła (wtedy potrzebne są faktury i paragony ze strony właściciela mieszkania, aby on okazał, że wydał nadpłatę na niezbędny remont/naprawę/usługi sprzątania itd.). To jest właśnie to, że wynajęte mieszkanie musi być nietknięte (albo mieć takie wrażenie), bo po tobie też ma chcieć ktoś tam mieszkać.

:proflecter przywłaszczenie, wejście do przedmiotu najmu bez mojej wiedzy, szantaż emocjonalny to nie są przestępstwa?

:jamis1 dodać kilkanaście rachunków to każdy przeciętnie inteligentny człowiek potrafi

:kocia_mama "...przywłaszczenie, wejście do przedmiotu najmu bez mojej wiedzy, szantaż emocjonalny to nie są przestępstwa?"

Masz jakieś dowody na powyższe oskarżenia, czy kierujesz się jedynie starym dobrem poczuciem krzywdy?

(:jabba_the_hutt ...Nie, nadal nie stoję po stronie najmującego )

:kocia_mama
Szantaż emocjonalny? No no, 0 by tego nie wymyślił.
Przywłaszczenia tu żadnego w opisanym stanie faktycznym nie widzę. To jest jedynie spór cywilno-prawny.

:poradnia tak mam. Mam te jego obrzydliwe maile, wlazł jak tam byłam, a jeśli chodzi o nadpłatę to mam rachunki.
Gdybym wierzyła w woodoo to by już miał rozszarpaną laleczkę

:proflecter no niekoniecznie. Zarzut przywłaszczenia w postaci zatrzymania nienależnej kwoty, jest możliwe jak najbardziej. Gorzej z udowodnieniem pozostałych.

:kocia_mama czy, jak piszesz, obrzydliwe maile naruszyły któryś z paragrafów powinien ocenić biegły, który się z nimi zapozna. Cechy karalnego naruszenia norm obyczajowych są niestety często czymś innym dla sądu, a czymś innym dla osoby, która ich doświadczyła. Jeśli koleś jest wprawiony w łganiu, i dodatkowo coś go ośmieliło do takiego postępowania, bez świadków, dowodów lub zaangażowanego prawnika, na wiele bym na twoim miejscu nie liczył.

Co do voodoo. Nie musisz w nie wierzyć, przecież nic nie stoi na przeszkodzi, żebyś znalazła kogoś kto w voodoo wierzy i jest w voodoo dobry