Granice, mury, zasieki, zapory.
Granice, stalowe rzeki, stalowe góry.
Ludzie bez twarzy, ludzie bez serc.
(© Maanam)
Jedno z najlepszych przekroczeń granicy, jakie sobie jestem w stanie wyobrazić, to gdy granica biegnie dołem urwiska, a na szczycie tego urwiska stoi wicepremier i szef Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego… tfu, Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego i deklaruje, że stanęliśmy nad przepaścią i zaraz zademonstruje, jak zrobić śmiały krok naprzód.