Pojechałem kupić szczepionkę na grypę dla mamy.
1. apteka - Ha! Ha! Szczepionka na grypę? Bez szans. Nie mamy, nie ma w hurtowni, nikt nic nie wie. W sąsiedniej aptece było trzysta, ale przyjechali z ministerstwa i zabrali, nie ma nic
2. apteka - szczepionka na grypę? Marzenie. Nie wiadomo kiedy i czy w ogóle będzie
3. apteka - nie mamy pojęcia czy w ogóle będzie, mamy pytać w połowie października
I jeszcze dwie inne tak samo. Ani śladu, a farmaceuci nie wiedzą nawet czy będzie.
1. apteka - Ha! Ha! Szczepionka na grypę? Bez szans. Nie mamy, nie ma w hurtowni, nikt nic nie wie. W sąsiedniej aptece było trzysta, ale przyjechali z ministerstwa i zabrali, nie ma nic
2. apteka - szczepionka na grypę? Marzenie. Nie wiadomo kiedy i czy w ogóle będzie
3. apteka - nie mamy pojęcia czy w ogóle będzie, mamy pytać w połowie października
I jeszcze dwie inne tak samo. Ani śladu, a farmaceuci nie wiedzą nawet czy będzie.