W sierpniu do rezerwatu dzikich zwierząt w Lincolnshire trafiło 5 papug żako. Okazało się, że ptaki mają talent językowy, ten stereotypowy, do słów, których kiedyś nie używało się w kulturalnym towarzystwie, a teraz służą jako werbalne znaki przystankowe i wypełniacze treści. W obecności zwiedzających piątka nakręca się wzajemnie, jedna papuga rzuci mięsem, reszta się śmieje, a jak odwiedzający usłyszą i zareagują, czy to oburzeniem, czy to śmiechem, to je nakręca jeszcze bardziej. Na razie utalentowane ptaki zostały umieszczone z daleka od miejsc dostępnych dla odwiedzających i ich opiekunka ma nadzieję, że pobyt w towarzystwie innych nauczy je używania innych słów. Choć jest też możliwe, że to te inne nauczą się przeklinania i wtedy nie będzie wiadomo, co zrobić z 250 ptakami rzucającymi mięsem

Artykuł (po angielsku).

A temat to cytat z jednej z piosenek Staśka Wielanka, w gwarze warszawskiej słowo publyczne to przekleństwo

Właśnie obejrzałam Kaletę u Olejnikowej. Mogłabym porzucić tym papugom parę kwestii dla ubogacenia wachlarza wiązanek.

:gatinha co Ty robisz!! Życie (psychiczne) Ci nie miłe??!!