No to dzisiaj dla odmiany zrobię inaczej. Remanent lodówki, a tam:
Trochę cebuli.

Sałata.

Papryka.

Ogórek jeszcze z własnej działki.

Prawie dokładnie obrany pomidor.

Rzodkiewka.

Kapusta biała też jest, ale zdjęcie gdzieś się podziało w tak zwanym międzyczasie.
Do tego trochę koperku, soli, pieprzu i oliwy.
No i dewolaj!! Smacznego!








Jednak natury nie oszukasz....





Sałatka pojechała do lodówki, a z lodówki wyjechało towarzystwo:





Trochę obróbki cieplnej na patelni, i teraz naprawdę smacznego!!

Wygląda przepysznie. Zjadłbym i wyrzygałbym żeby móc zjeść jeszcze raz. Tak pyszne pewnie jest.

Niby 5 jajec, a wygląda jakby było z 2.

:kurigalzu
Efekt "Halina, jakie ty masz wielkie łapy!!!"

Znaczy talerz pewnie duży

:pies_kaflowy

Na talerzu z jajkami zmieści się przecież ta cebula z dodatkami i będzie super zdrowe jedzonko, ale jedz to bez chleba.

I znowu jaja?? Ty nic innego nie jesz???

:pies_kaflowy
A już przez chwilę ( pierwszą część fotorelacji) się o Ciebie martwiłam

:waldek52

Może właśnie dlatego ten facet ma super poczucie humoru, bo jest zdrowy - jajka, zwłaszcza swojskie, mają wszystkie odżywcze składniki, oprócz witaminy C, ale tę witaminę to już sam sobie pędzi.

:empatyczna no w tej salatce wit c tez nie bedzie, bo z ogórkiem

I co? Medal za to chcesz?

To ja tylko tak to tu zostawię

https://spidersweb.pl/2020/09/jajecznica-just-egg-roslinna-jajecznica.html

Najbardziej podoba mi się ten fragment:

"Produkt ten, oprócz tego, że nie zawiera cholesterolu, jest również w pełni koszerny i nie zawiera GMO. Oprócz jajecznicy, z płynnych roślinnych jajek można przygotować również omlety, gofry, naleśniki, etc. Jest też podobno tak wygodny w użyciu, że 77 proc. amerykańskich klientów kupujących JUST Egg to osoby jedzące na co dzień mięso, które wybierają roślinną jajecznicę tylko i wyłącznie ze względu na jej łatwą obróbkę w kuchni".

Bo rozbicie kilku skorupek i rozbełtanie w misce to przecież tyyyyyle roboty

Pies, uffff szczerze się zmartwiłam poczatkiem postu)))))

:bajgiel dla tych leniwych sprzedają jajka wbire do woreczka foliiwego. Choc rozwiazanie takiego woreczka tez zajmuje wiecej czasu, niz wbicie jajek raczej

:bajgiel gdyby było dostępne w polskich sklepach, to używałabym
Ta informacja o łatwości użycia to prostu taki tekst marketingowy, który pisze się w tego typu artykułach, który ma przedstawić dodatkowe zalety osobom, które może nie zwracają uwagi na to jakie jajka kupują, ale są oczywiście przyzwyczajone do łatwości ich użycia. Ma to podkreślić, że ten produkt jest równie szybki, albo i szybszy w użyciu. A tym samym, zachęcić do spróbowania, choćby z ciekawości, ludzi, którzy nie są podstawowym targetem tej firmy.

:pies_kaflowy polecam ci zrobić grzankę na maśle i oliwie, cebulę i pomidory podsmażyć na patelni, dodać jajka, masełko, szczypiorek z jakąś mieszanką przypraw (prowansalska lub natka, cząber, lubczyk). Wymemlać na patelni, z patelni zdjąć, wrzucić jakieś mięsko osobno (szynka, boczek) i podsmażyć. Voila!

:bajgiel Tylko u nas budzi to jakieś emocje, mam kilku znajomych w jukeju, którzy byli szczerze zdziwieni, że używam tradycyjnych jajek do jajecznicy. Przecież można trafić na nieświeże, te skorupki pękają jak chcą i co potem z nimi robić. Z resztą z proszku zawsze nasypiesz dokładnie tyle ile chcesz, a normalne jajka to czasem za dużo czasem za mało, nie wiadomo ile wyjdzie. No ale ja z Polski, my tam czasem dziwne rzeczy jemy*

*Powiedział ten sam gość co je jajecznicę z proszku i pudding z wątróbki

Ale że nikt nie pochwalił, że produkt koszerny?

:djbanan szczerze we mnie nie budzi emocji używanie takich wynalazków (sama z obawy przed salmonellą używam sproszkowanych jajek tam, gdzie daje się je na surowo - tiramisu na przykład, czy lukier do pierników); mnie śmieszy argument o niby zaoszczędzonym czasie i wysiłku.

No ale skoro sprzedają banany obrane ze skórki i wpakowane w plastik, to ja nie mam już pytań

A bo zapomniałam - wątróbka fuj.

Dobra, nie wiem jak to się stało ale pierwsze słyszę o jajkach w proszku. Co to za wynalazek? W żadnym sklepie tego raczej nie spotkałam.
Ale u nas na wschodzie dopiero niedawno odkryłam fioletową kapustę pekińską

Chociaż dobra, coś chyba było na początku pandemii na temat jajek w proszku. Tylko najwyraźniej wyparłam to z pamięci. Ale nadal to dla mnie jakieś dziwy

:paula_jasu - to już w czasie II wś było - łatwiejsze w logistyce.

Cóż za oryginalna potrawa, jakie nowatorskie podejście do tematu pt. papu z jajek

Piesek lubi

, dzięki. To wracam do mojej jaskini

:paula_jasu A mleko macie w kartonie czy nadal w krowie?

Gdy ktoś kaflowemu zadaje arcytrudne pytanie

Piesu!! Zjadłbyś jajcòw??

:djbanan mleko to od byka mamy

:paula_jasu
Bez laktozy

:paula_jasu Zgrabne