:gen_italia Ależ oczywiście, że jest taki zakaz, ale nie ma definicji tego, co to jest materiał cuchnący ani, co gorsza, nie ma legalnej procedury pomiaru ilościowego stopnia natężenia fetoru.
– Panie, co gnojówka śmierdzi, nic nie śmierdzi, sam pan śmierdzisz, a jak się nie podoba, to dawaj pan legalizowany miernik, mierz pan, a potem pokaż pan w ustawie, że wynik wykracza poza ustawowe granice.
– Panie, co hulajnoga niebezpieczna, bardzo bezpieczna, sam pan jesteś niebezpieczny, a jak się nie podoba, to dawaj pan ustawę i pokaż pan, że ten konkretny model jest niebezpieczny.
– Panie, co się pan czepiasz mojej szafy 3-drzwiowej, sam pan jesteś za duży, dla mnie to bagaż podręczny, a jak się nie podoba, to dawaj pan ustawę i pokaż pan, że szafa 3-drzwiowa to nie bagaż podręczny.