Nie mam na co wydawać emerytury w czasach pandemii to sobie zamówiłem czyszczenie i impregnację dachu.
Już półtora miesiąca po umówionym terminie fachowiec dzisiaj zaczął robotę.
Planuje 5 dni roboty - i bierze 4 tysiące netto.
I tak sobie myślę:
- prąd mój
- woda moja
- impregnat - to mój koszt dodatkowy
Żyć nie umierać - fantastyczna fucha.
Jego koszty to w zasadzie tylko amortyzacja Karchera. Dopytywałem się na ile dachów taka myjka starcza. Ma ją już 6 lat i raz na rok jak na razie wymienia jedynie uszczelnienia.
Z drugiej strony:
- pracuje w warunkach grożących zdrowiu i życiu
- ciągle mokry
- jeśli jest ciepło tak jak dziś to jeszcze pewnie można wytrzymać, ale jak jest zimno?
- w zimie martwy sezon
No i sam nie wiem czy bym chciał tak zapierdzielać.
Już półtora miesiąca po umówionym terminie fachowiec dzisiaj zaczął robotę.
Planuje 5 dni roboty - i bierze 4 tysiące netto.
I tak sobie myślę:
- prąd mój
- woda moja
- impregnat - to mój koszt dodatkowy
Żyć nie umierać - fantastyczna fucha.
Jego koszty to w zasadzie tylko amortyzacja Karchera. Dopytywałem się na ile dachów taka myjka starcza. Ma ją już 6 lat i raz na rok jak na razie wymienia jedynie uszczelnienia.
Z drugiej strony:
- pracuje w warunkach grożących zdrowiu i życiu
- ciągle mokry
- jeśli jest ciepło tak jak dziś to jeszcze pewnie można wytrzymać, ale jak jest zimno?
- w zimie martwy sezon
No i sam nie wiem czy bym chciał tak zapierdzielać.
Ostatnio edytowany:
2020-08-24 19:50:04