:poradnia
ja wiem, że pamięć słaba, a po ignorze już sobie nie poczytasz w galerii bez wylogowania, ale przypomnij sobie tę dyskusję
https://joemonster.org/filmy/102473tradycyjnie, po swojemu przyjebałeś się nawet nie do wypowiedzi jednego człowieka z filmiku, tylko do faktu okazjonalnego cytowania kolejnego (n.b. oszołoma, gratuluję też niezmierzonej znajomości twórczości, ja n.p. już kilka razy Ci pisałem, znam kolesia incydentalnie, plus z Twoich dziwnych prób zainteresowania forum jego wypocinami), która to wypowiedź odnosiła się do celnego skwitowania naszej nieszczęsnej konfabulatorki-Noblistki, a potem to już poleciałoooo, za całokształt
wypunktował Cibie i tvsram łącznie, najpierw białyniedzwiedz, potem bolilol, potem lacki, tylko nie wiedzieli że czynią jeden błąd - ośmielili się, podobnie jak to uczynił M. skrytykować niesprawiedliwy wyrok sądu na korzyść dyżurnej modnej ofiary, zgwałconej przez kleryka dziewczyny (od razu wyprzedzę, spodziewany, bo już wcześniej się do takiego ataku posunąłeś, argument, że bronię czynu - nie bronię, jest odrażający szczególnie w kontekście autorytetów moralnych i zależności ofiary od oprawcy; mierzi mnie natomiast różnica w podejściu - bo z jakiego tytułu należy się jej "lepsza sprawiedliwość"), a wymierzony w popularnego chłopca do bicia (kościół), chuj z tym że na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej, bo co to dla Ciebie, przecież to betka
i Ty śmiesz kogoś wyzywać od dogmaciarzy? dziwisz się że ludzie Cię ignorują? nie dorosłeś do dyskusji, zamiast argumentów rzeczowych stosujesz argumenty ad hominem czy ad personam, rojąc sobie w głowie że jak ktoś broni zasady równości wobec prawa to jest zwolennikiem PiSu czy Konfederacji czy oszołoma M.; wykazujesz też pełną złej woli chęć zrozumienia cudzych słów tak jak Tobie pasuje do tezy, bo sformułowanie "no to żadna (cenzura) dama negocjowalnego afektu (po cenzurze) nie jest tak wynagradzana" mimo iż chamskie i mało eleganckie, wprost tej konkretnej pani tak nie nazywa; jak Ty natomiast obrzucasz oponentów gównem to już całkiem cacy (porównanie do Paetza i dalsze inwektywy)
nie umiesz też rozdzielić poglądów od człowieka, jednej sprawy od drugiej, jesteś tak zacietrzewiony antyklerykalnie, że wystarczy się z Tobą nie zgodzić, żeby zostać Twoim wrogiem i oczywiście zwolennikiem tego kogo aktualnie zwalczasz;
nie znam twórczości M. na tyle dobrze jak Ty, ale w tej konkretnej sprawie jest tak, facet jest debil i cham że się tak wyraził, ale sens jego toku myślenia jest słuszny - za takie pieniądze ludzie przypominają sobie różne, nawet i wyimaginowane krzywdy, podczas gdy inne, obiektywne krzywdy z jasno określoną stroną odpowiedzialną za nie są odpalantowywane (podany przykład targów w Katowicach
https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_budowlana_na_%C5%9Al%C4%85sku_(2006) )
dokonaliście razem z tvsram zamachu na osobę M. powołując się na zmanipulowane informacje jakoby upublicznił dane, kiedy dane te były upublicznione już wcześniej przez Fakt; z kolei "sprawiedliwe" postępowanie w sprawie zniesławienia i fikcję doręczenia całkowicie pominąłeś (na co zwróciłem uwagę w tamtej dyskusji), przecież sobie zasłużył
dalej mam Cię ciorać czy starczy? ochłoń trochę i dorośnij, bo miewasz momenty kiedy naprawdę z sensem gadasz (nawet Cię wtedy odblokowałem), ale zacietrzewiasz się błyskawicznie
nie mam zamiaru w każdej dyskusji z Tobą udowadniać że nie jestem wyimaginowanym przez Ciebie wielbłądem i walczyć z Twoimi projekcjami, jest to męczące, a meritum niezwykle szybko umyka, stąd ignor
nie przykładam też do Ciebie Twojej miary, każdą niekoniecznie chcący zauważoną (a szczególnie taką wymierzoną we mnie osobiście) wypowiedź traktuję indywidualnie, nie w kontekście Twojej reputacji czy zaszłych zdarzeń, a w kontekście czy jest to prawda czy gównoprawda, stąd też moje okazjonalne słabości i odpowiadanie na Twój trolling, dziś akurat miałem czas i nastrój, zwykle mi szkoda, widzę też że niewiele się od tamtej dyskusji zmieniło; a obiektywna prawda to dla Ciebie taka zgodna z Twoimi poglądami
co do moich sympatii politycznych to informuję Cię że poglądy mam centrowe i nie mam swojej reprezentacji we współczesnych partiach politycznych, od dawna nie głosuję, z wyjątkiem ostatnich wyborów prezydenckich, gdzie zgodnie z wcześniejszą deklaracją głosowałem na najmniej wadzącego (ale z szansami sondażowym na drugą turę) mi oponenta Dudy w pierwszej turze, w drugiej dałem sobie spokój
jestem agnostykiem, aczkolwiek pewne aspekty dogmatu chrześcijańskiego, jako zapożyczone z filozofii Arystotelesowskiej mi odpowiadają, dlatego rozumiem i doceniam rolę kościoła w tożsamości kulturowej Europy i świata, ale daleko mi do utożsamiania się z klerem i ultrakatolami, szczególnie że bardzo często rozmijają się ze wspomnianą nauką/filozofią; z drugiej strony za stary wróbel jestem żeby nabrać się na agendę postępowców i wierzyć w dobre intencje i skutki nowego wspaniałego świata "równości" i tolerancji - widzę stare dobre napier*alanie się o "rząd dusz" i za wiele razy się to już wydarzało żebym nie wiedział, z czym to się je