Latem 1919 roku los rewolucji bolszewickiej wisiał na włosku. Wojsko Polskie dotarło do Mińska, a armie Białych ruszyły do wielkiej ofensywy, której celem była ostateczna rozprawa z komunistami. Piłsudski jednak, mimo nalegań Francuzów i Anglików, nie zamierzał przeć dalej na wschód. Wręcz przeciwnie, zawarł tajny rozejm z Leninem. Miał ku temu powody.

Piłsudski był przekonany, że choć terytorium leżące między Polską a Rosją nie musi koniecznie przypaść Polsce, nie można oddać go w ręce Rosji. Był zwolennikiem federacji, do której należeć miały, oprócz Polski, dwa demokratyczne państwa — Litwa i Ukraina.

Nierealna koncepcja

Była to koncepcja o tyle mało realna, że litewscy nacjonaliści, których uważał za swych naturalnych partnerów, domagali się uznania ich praw do obszaru Wielkiego Księstwa Litewskiego (wraz z Wilnem oraz całą Białorusią) i traktowali to jako wstępny warunek jakichkolwiek negocjacji.

Ukraińcy z kolei byli podzieleni: istniały tam stronnictwa pro-polskie i antypolskie, a oprócz tego działały różne ugrupowania prorosyjskie, nacjonalistyczne i komunistyczne. Piłsudski miał jednak nadzieję, że uda mu się stworzyć coś w rodzaju sojuszniczego związku tych państw. (...)

Dokończenie:
https://wielkahistoria.pl/tajny-pakt-pilsudskiego-z-bolszewikami-czy-to-komendant-uratowal-rosje-sowiecka-przed-upadkiem/