Jak pewnie niektórzy zanotowali wczoraj 'kóltury' zażywałem. Junior fajny, zwłaszcza, że znam gościa prawie ćwierć wieku. Nie doczekałem do końca, bo jak zawsze na darmowych koncertach schodzi się całe miejskie barachło, więc spokojniej wyjść po angielsku. I tak za późno ruszyłem w stronę domu, bo wyhaczył mnie jakiś typ i powiedział, że jak nie dam mu fajki, to mi garści nawkłada. Świeżak jakiś. Zbałamuciłem go tak, że wracałem do domu z perłą mocną, którą jego kobieta wyciągnęła z własnej torebki. Taka sytuacja. No i se wracam. Z tą perłą. Znajomy mi gwiżdże z kamienicy obok, bo se na rakotwora wyskoczył na klatkę schodową. Idę się przywitać. Siema siema, co tam? Popierdułki. Stoimy, gadamy, rozwiązujemy problemy trzeciego świata, ale coś mi śmiga. Małe, czarne, o co chodzi? Kotecek. Nawet znajomy, bo wiem czyj. Ale dlaczego nie w chałupie tylko na wolności? I se go zawinąłem do domu chwilowo. O tak wygląda:



Kiepskie to zdjęcie i wygląda ten kot jak laska krakowskiej, ale ciężko mi go 'złapać', bo zasuwa jak mały samochodzik. Białe guano i negatywa zajechał. Leżą i dyszą Ja też od 5 na nogach, bo przebiegł po mnie kilka razy.

Do meritum: chce ktoś? Ja wytłumaczę właścicielom, że to nie jest stworzenie dla nich. Znam ich i sądzę, że dam radę. Rozumiem ich podejście do kota, bo sam mam podobne. Też bym puścił i niech se żyje, ale to nie wichura i hektar pola tylko miasto i ulica obok. Fajni ludzie, kot nie jest zabiedzony, czyściutki i zapierdala

Cechy szczególne: adhd

Kotecek się wziął i zdrapał

:skijlen Nigdzie nie musisz wychodzić, Ty od dawna jesteś pizda.

Agata pewnie wniebowzięta

:hubbabubba raczej jeszcze śpi skoro padło, że kota oddamy

Też zdjęcia nie widzicie? Bo mi nie chodzi na dwóch przeglądarkach.

W Lublinie to ludzie nawet nie potrafią się normalnie o faję zapytać?

I jak go nazwiecie?

:brogman po prostu brogman. Taki sam zryty łeb

Chcialbym zauważyć, że zbałamucenie świeżaka za słabe piwo to czyn podwójnie niestosowny.

co, przepraszam, temu świeżakowi zrobiłeś?!

Na tym zdjęciu, którego notabene ja też nei widzę, ale wyświetla się na kompie Pawła, kot wygląda na dużego, ale w rzeczywistości jest malutki. I bardzo ładny, młodsza wersja Kajtka. A z charakterku to bardziej taka niebojąca się niczego Pixi
Już wrócił do właścicieli. Ale faktycznie, to nie jest miejsce dla kota. Tam gdzie mieszka, to jest raczej miejsce albo dla ułożonego do smyczy psa, albo dla kota niewychodzącego - zbyt blisko ruchliwej ulicy.

Gdyby ktoś poczuł gwałtowną chęć posiadania ślicznego i rezolutnego kocurka to zapraszam do cześka. Myślę, że byłabym w stanie przekonać właścicieli do oddania w bezpieczniejsze miejsce.
A kotek ma na imię Aleks.

kawusią

Śliczny kociuś.

A co do braku zdjęcia to wygasł certyfikat dla domeny vader.joemonster.org. Dokładnie wygasł dziś o 3.32 po północy. Wielebny z ekipą pewnie naprawią w poniedziałek, a doraźnie trzeba spróbować otworzyć samo zdjęcie, wtedy pokaże się ostrzeżenie. W Chromium klikamy na Przejdź do vader.joemonster.org (niebezpieczne), a w Firefoksie możemy dodatkowo dodać na stałe wyjątek dla domeny i już gra i buczy Co zrobić na telefonie niestety nie wiem

:mmarcin_f Na telefonie można dokładnie tak samo, no chyba że przeglądarka jakaś dziwna.

:gatinha Trzeba osobiście, czy możesz kurierem?? No i czy będzie już oprawiony??

u mnie widać zdjęcie

A co z tą perłą mocną?

Perła-srerła. Widzę Aleksa w oknie na poddaszu. Posłałam mu przez umyślnego paczuszkę whiskasa