:jabba_the_hutt po pierwsze primo, w maczanej marihułanen najpierw musiałyby jakieś kanabinole być, ażeby do wspomnianego wypłukania dojść mogło, bo jak pewnie kuzyneczka się orientuje, squn, to nie żadna zacna odmiana, a z reguły prosty chwost z odmiany
vulgaris czasami pomieszany z zasobniejszą w kanabinole
indicą lub
sativą. Po secundo, takie paćkanie ma za zadanie zmianę wagi.
Zanim zaczniesz sugerować, że przecież są areały misternie modyfikowanego i uprawianego na poziomie inżynierii biotechnologicznej towaru, nie zaprzeczę, ale we wspomnianym Tczewie, Radomiu, Sosnowcu lub Bełchatowie ceni się dopalacze i narkotyki tanie oraz skuteczne, więc ekskluzywnie podbite niedorzeczną ilością tetrahydrokanabinolu odmiany odpadają.