Dobra, coś nie pykło, to prawdopodobnie moja wina, bo piszę nieczytelnie, albo zbyt małymi literami. Spróbuję wyjaśnić. Jeśli i to zawiedzie, może narysuję.
1. Uważam, że słusznie UE nie przyznała środków ludziom/miastom, które wprost olewają wartości/prawa wspólnotowe oraz ogólnie wprowadzają ideologiczne szykany wobec innych ludzi
2. Wcale nie uważam, że zabranie tych pieniędzy jest jakimś wielkim motywatorem dla prześladowców do prześladowań. Jest tylko kolejnym kamyczkiem do ogródka oraz wygodną wymówką. Mogą wprost powiedzieć "A przez was nie dali pieniędzy na mojego bombelka"
3. Stwierdziłem tylko, że sytuacja nie będzie już budziła takiej wesołości, gdy ktoś dostanie z tego powodu oklep.
4. Ogólnie mam wątpliwości co do skuteczności takiego dialogu:
- Nienawidzimy peowskich wykształciuchów, lewaków, LGBT. Dobrze wam tak, teraz was PiS dojedzie - HeHeHe
- Nienawidzimy pisowskich fanatyków, socjalnych darmozjadów, ideologicznych inkwizytorów Dobrze wam tak, teraz UE was dojedzie - HeHeHe
Śmiem twierdzić, że nie rozwiąże to absolutnie żadnych problemów.