poziom społeczeństwa jest w dużej mierze zależny od kultury promowanej przez państwo. Żaden dotychczasowy rząd nie wspierał tej dziedziny wystarczająco, a ponadto poprzedniemu, nie na raczkę było ładowanie kasy w produkty inne, niż przysłowiowy "popcorn i cocacola". Twórcy, nie budowali kontrkultury, bo mogli sobie spokojnie gnuśnieć żyjąc z dotacji, czego wyniki widać po braku realnego sprzeciwu środowisk artystycznych. Obecny rząd, wydumał sobie, że wspieranie przaśnych klimatów ucieszy naród, więc znów jesteśmy w dupie.
Nie pisz więc, że "jaki poziom społeczeństwa, taki poziom reklamy", bo kapitał na reklamę mają przedsiębiorcy i koncerny, a rząd godząc się na ich szemrane praktyki, mimowolnie lub z premedytacją stara się zrobić z dosyć bezbronnego wobec tych faktów społeczeństwa bezwolnych idiotów.