wydaje mi się, że motoryzacja idzie w dziwnym kierunku - ograniczania prędkości maksymalnej pojazdów? Skoro mamy coraz więcej dobrych dróg, skutecznych hamulców i mocy w silnikach to dlaczego nie są szybciej rozwijane systemy poprawiające kontrolę podczas szybszej jazdy i nie jest podwyższana Vmax?

:jez_z_lasu Bo musi się stosować do narzuconych przepisów?

Bo najsłabszym ogniwem nie są pojazdy, tylko ludzie.

Żeby mnie nie wqrwiali

https://youtu.be/leQ9rXYjwdU

:thurgon To należy znaleźć tych ludzi i odebrać im uprawnienia do kierowania pojazdami.

:jabba_the_hutt
przepisy się zmienia. gdyby kontrola nad samochodem była większa to można byłoby lobbować podwyższanie limitów prędkości.

:jez_z_lasu No ale niestety założenie jest takie, że człowiek jest najsłabszym ogniwem i należy mu zakazać dla jego dobra.

:djbanan mhhhhmmm rs6-tka

:jabba_the_hutt
Systemy wspomagające oparte na ai są w stanie rozszerzyć zdolności człowieka

:jez_z_lasu A są jakieś dedykowane dla Dacii Logan?

:jabba_the_hutt
nie wiem, dziś myślę tak szybko jak rybki w kisielu. Ale to mnie trochę zaciekawiło:


https://edmontonjournal.com/news/local-news/city-man-wins-contest-for-building-dual-jet-engine-supercar

Podoba mi się.


https://www.youtube.com/watch?v=zzyECyzStGM

:poradnia
dokładnie

No to szerokości...

:Jez_z_lasu w wyspecjalizowanych, przeznaczonych do wyścigów samochodach F1 jeżdżą z prędkością 250km/h (średnia z okrążenia) i maks. 350 na prostej.
Naprawdę uważasz, że zwykłe samochody powinny mieć możliwość jazdy powyżej 250km/h? Tu nie chodzi o pozbawionych rozumu i wyobraźni debili, którzy chcieliby z taką prędkością jeździć, ale o innych uczestników drogi, którzy mogą być potencjalnie trafieni.

A sztuczna inteligencja z inteligencją ma wspólną tylko nazwę. Co nie znaczy, że nie ma wielu świetnych zastosowań w tym również w poprawie bezpieczeństwa jazdy. Jednak póki co traktowałbym ją cały czas jako wspomaganie, a nie zamiennik. Przynajmniej do czasu do kiedy Tesla na autopilocie nie przestanie wbijać się w inne obiekty stojące na drodze.

Bo kury przestają się nieść i krowy mleko dawać

Bo ani super drogi, ani super hamulce nie zmienią praw fizyki i biologii.

Ciekawe co by było gdyby przy 260km/h dogonił by Matiza na trzecim pasie

zialena82 Wiadomo, że najlepiej podać skrajne argumenty Ale co by się stało, jakby dzisiaj na autostradach dozwolona była np. prędkość maksymalna 160km/h, a stężenie alko we krwi 0,3 promila? Gdzie i jak wyznaczyć te granice? Czy może ogólnie zakazać samochodów bo wtedy nikt nie zginie?

zialena82 ok

:Jez_z_lasu :jabba_the_hutt jak to nie są podwyższane? ze 130 na 140 na autostradzie bo właśnie uznano że samochody i wspomniane autostrady są w lepszym stanie technicznym i że można

czemu tak mało? bo jak wspomniał LordKaftan fizyka i biologia niestety się nie zmieniły
czas reakcji i odpowiedź na przeciążenia przeciętnie pozostały te same (a może nawet są gorsze bo i przeciętnie jako społeczeństwo jesteśmy bardziej schorowani cywilizacyjnie), zasada zachowania pędu i cała masa innych właściwości fizycznych też nie uległy zmianie, nie wspominając o tym że może Ty będziesz miał wspomagane (na tyle na ile daje ono radę) oprogramowaniem autko ale tych 5-10 za Tobą i przeszkodą już niekoniecznie. Ty się zatrzymasz przed potencjalnym zdarzeniem, ale oni już na Tobie.

Systemy systemami, ale głośno było przecież stosunkowo niedawno o tym autonomicznym samochodzie, który zabił kobietę przeprowadzającą rower przez jezdnię.

Nie zareagowały ani systemy, ani kobieta za kierownicą.

Najsłabsze ogniwo, czyli człowiek, się nie zmieniło.

I weź ludziom pozwól szybciej jeździć. Tego żaden system nie ogarnie.

:krzychpl Juz kombinują nad obniżeniem na autostradach, już prawie zrobili obniżenie prędkości w nocy w miastach z 60 na 50.

:wisz-nu A to akurat służyć ma tylko zarabianiu kasy przez lotne patrole. Wystarczy sprawdzić statystyki wypadkowe na autostradach. Ludzie jeżdżą ze średnią 160-170 i nie opłaca się łapać. Obniżą, to będzie się opłacało

:thurgon mogliby obniżyć do 100-120 i nazwać te ekspresówki po imieniu

:krzychpl
bój ty się wszystkich świętych! kiedyś jadąc powoli na ekspresówce czy autostradzie wyzonowałem, prawie usnąłem z nudów i o mało nie spowodowałem kraksy. A nie byłem zmęczony.

:jez_z_lasu cukier sobie sprawdź
a serio to chodzi o to że nasze autostrady to w większości na wyrost nazwane ekspresówki

:krzychpl weź nie podpowiadaj, bo jeszcze tak zrobią. Każdy durny pomysł w końcu trafia do realizacji

:jez_z_lasu też zauważyłem, że jazda w trasie poniżej 90 jest bardziej niebezpieczną niż powyzej.
Właśnie z powodu znużenia.
Przy większej prędkości jestem bardziej skupiony na jeździe, na trasie. I czuję jak we krwi krąży adrenalina.

:wisz-nu muzykę sobie włącz albo lepiej, wiadomości z Wiejskiej, to Ci się tak adrenalina podniesie że nie zaśniesz pół nocy
co do podpowiedzi - nie zrobią, chyba że uda im się przeforsować żebyśmy za ekspresówki też płacili za przejazd