W zoologikach można kupić elektroniczną, piszczącą myszkę za jedyne... no mniejsza o to. Oczywiście kupiłam ale wcześniej zapytałam sprzedającą dziewuszkę, jak długo bateryjka w tym trzyma. Usłyszałam odpowiedź: "Aż pani na to 'niechcący' nie nadepnie ".
Nie depłam tylko dlatego, że jestem sknera. Rozprułam dziadówę i wyłączyłam. Teraz koty patrzą na mnie ze wzgardą i jednocześnie żądaniem w oczach: WŁĄCZ nam ją natychmiast!!!
A ja się boję

Znalazłam dzisiaj rano na ganku rybę. Zagryzioną. Miała z 15cm.

Z nieba nie spadła

:kocia_mama Rozejrzyj się, który z sąsiadów ma oczko wodne i czy przypadkiem nie kupił wiatrówki

:waldek52 Teściom ostatnio właśnie z wiatrówki bęcneli kota. Podobno nie był to pierwszy w tej okolicy.

:kocia_mama a nie naraziłas się ostatnio włoskiej mafii

:waldek52 nie mam sąsiadów blisko jest staw, ale czy to nie za dużo dla kota to nie wiem

:gatinha dej linka Kupie kolezance, niech sie wkurza

:colinek_szczecin
https://m.zdrowyzwierzak.pl/product-pol-2341-Mysz-piszczaca-zabawka-dla-kota-myszka-Trixie.html

Kiedyś w rodzinnym domu znalazłem pod drzwiami królicze bądź zajęcze uszy. I puchaty ogonek. Widać było, że to był młodziak, ale zastanawiający był zupełny brak kości
Możliwe, że pies też miał w tym swój udział

Tiaaaa ...
https://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki_tunele_kota/myszki/myszki_pluszowe/542864
2lata temu żona zakupiła 2 sztuki. Piszczy toto jak się bliżej przejdzie i podłoga zadrży. Oczka nie świecą. Jedna działa radośnie nadal. Druga jakiś czas temu zamilkła ... tak myślałem. Po pokoju rozlegał się sichuuuutki pisk. Ale taki jaki wydaje urządzenie elektryczne w którym coś się pitoli ale nie bardzo wiadomo co. Słyszalne było tylko wieczorem jak kładliśmy się spać. Tak, to była dogorywająca myszka. A dźwięk który wydawała w ogóle nam się z tą zabawką nie kojarzył - raczej z psującą się elektryką ... Trochę żeśmy się dziadostwa naszukali ...
Aha - kota na piszczące myszki ma wyjebane ;-) Woli wybijać żywe myszy i nornice w okolicy ;-)

:colinek_szczecin Jako wkurzacz koleżanki będzie świetna. Zwłaszcza jak włączysz i ukryjesz gdzieś na sam koniec swojej wizyty ;-

:xanthus ty się weź i zastanów! Po co :colinek miałby do dziewczyn chodzić?

:hubbabubba No jak po co? Żeby wredny numer zpiszczącą myszą zrobić ... Alternatywnie - niech jej podrzuci do torebki. Ale tam może za szybko znaleźć ...

jak to kiedyś był papierek na sznurku...