No może nie na cały jaw, ale przynajmniej na kawałek jawu

https://wiadomosci.wp.pl/bosak-podwaza-teorie-kopernika-nie-ma-fizycznych-dowodow-6234480999347841a?fbclid=IwAR1_9AnNXjbSwt4lDBXb-TDqK4-rPDawWsaU7hmmbUZhfI8M1GwqFouy8sg

Niezmiennie cieszą mnie komentarze Zrobiłbym konkurs dla nauczycieli n/t "Co to jest teoria?" Naprawdę ciekaw jestem ile byłoby odpowiedzi prawidłowych. Wyjaśniałoby to przy okazji skąd się biorą m.in. takie bosaki.

Tu najciekawszy komentarz to

"Jakby słońce było środkiem naszego układu to wokół czego ziemia krążyłaby w nocy?"


Buuuu ... zdjęli artykuł ;(

Za dużo czasu z Korwinem, coś już zbudował w sondażach i postanowił to szybko i dobitnie pogrążyć

Kurde... Musiałem edytować. Patrzyłem na popis intelektualny Bosaka, a potem trafiłem na płaskoziemców i mi się pokręciło

Spoko, rosną nowe kadry

Nie chciałbym was rozczarowywać, ale tak właściwie to on ma rację.

Ech, już pokiwałem głową, ale przeczytałem - Bosak ma rację, on nie zaprzecza teorii heliocentrycznej, a stwierdzeniu, że Ziemie kręci się wokół Słońca, które to wynika z przyjęcia układu odniesienia z początkiem na Słońcu. Tylko pingwiny machają główkami, bo ktoś coś powiedział.
Ziemia krąży wokół Słońca - jeżeli uznamy że środkiem układu pomiarowego jest Słońce. Jeśli zaś przyjmiemy za punkt odniesienia Ziemię, to Słońce i planety krążą woków Ziemi po tzw. epicyklach, które w średniowieczu pieczołowicie mierzono, jeśli zaś środek przeniesiemy na Marsa to będzie to jeszcze bardziej zagmatwane.
Bosak nie neguje teorii Kopernika, a jedynie - fałszywe jeśli weźmiemy inny niż standardowy punkt odniesienia - stwierdzenie, że Ziemia krąży wokół Słońca.
Świetne ćwiczenie dla studentów 1 roku - rozszerza punkt widzenia. To, że Słońce jest punktem odniesienia ma swoje olbrzymie plusy przy wyliczeniach i opisie ruchu, dlatego tak się utarło.

Dodam, dla dociekliwych, ze to bardzo uproszczony model - i zmagał się z nim już Kopernik, bo środek ciężkości Układu Słonecznego, czyli w myśl najprostszego opisu "punkt dookoła którego kręci się Układ Słoneczny" nie leży w środku Słońca, a bywa że leży poza powierzchnią Słońca.

W uproszczeniu dla dzieci z podstawówki, Ziemia się kręci wokół Słońca, ale jak się rozmawia z dorosłymi to można wejść na wyższy poziom, zwłaszcza że powołał się na dr hab. fizyki, który to objaśniał. Wystarczy czytać ze zrozumieniem...

fejk, napisane bez błędu

:daban przekonałeś mnie.

:daban No patrz pan,a w szkołach uczy się dzieci mechaniki Newtona, która jest przecież kompletnie niepoprawna, bo wystarczy że rozpędzisz jakiś obiekt do prędkości zbliżonej do prędkości światła i możesz o kant doopy rozbić jej prawa.

Uczą te biedne dzieci kłamstw i nikt z tym nic nie robi!

:fiol78 Sugerujesz, że Plecaczkowa i Cyborg nic nie zrobili?

:Fiol78 ale mechanika Newtona wcale nie jest "kompletnie niepoprawna". Jest modelem, który jest mniej doskonały niż np. OTW, ale w większości zastosowań daje zadowalające nas wyniki.

Natomiast to co napisał :daban to jest właśnie na gruncie mechaniki Newtonowskiej. Po prostu w szkole podstawowej (mam nadzieje, że w średniej już nie) uczy się dzieci daleko idących uproszczeń. No nic nie poradzisz -Układ Słoneczny nie krąży wokół słońca. Jeśli już koniecznie jakiś punkt chcemy wyróżnić to jest to barycentrum (środek masy) tego układu, który czasami znajduje się w obrębie objętości słońca, a czasami nie.

Używasz IE?

Tak formalnie, to wszystko w układzie słonecznym (w tym Słońce) okrąża wspólny środek masy, który przeważnie (ale nie zawsze!) jest wewnątrz Słońca. Różnice są na tyle nieduże, że dla wygody można przyjąć środek Słońca jako początek układu współrzędnych.
Żeby sprawę jeszcze bardziej skomplikować - często ruch planet rozpatruje się wg praw Keplera, które pomijają wzajemne oddziaływania grawitacyjne, efekty relatywistyczne itp. - a jak ktoś chce być dokładny, to szczególnie to pierwsze jest bardzo istotne. Tylko wtedy robi się z tego bardzo skomplikowany system, którego nie da się opisać w miarę prostymi równaniami, które można rozwiązać analitycznie (tzw. problem n ciał).

Np. na tej stronie:
http://tabletopwhale.com/2019/06/10/the-solar-system.html
gość przedstawia grafiki z orbitami ciał w układzie słonecznym, w tym orbity planet z perspektywy Ziemi:

(od lewej Merkury, Wenus, Mars, Jowisz, Saturn i Uran).

Jest w necie takie narzędzie NASA Horizons (z którego zresztą korzystał gość od powyższych grafik), które pozwala wygenerować trajektorie ciał układu słonecznego w stosunku do dowolnego punktu odniesienia. Dane potrzebne do stworzenia obrazka powyżej są przydatne np. do wyznaczania transferów międzyplanetarnych (żeby lecieć na inną planetę wtedy, kiedy ta jest blisko Ziemi).

:tomcat_tc żona z Ordo Iuris czyli to samo co Zięba - należy ich wszystkich wyłapać i do Tworek. To jednak świadczy że on też jest tępy.

:yoop Ma rację, tylko nawet on sam o tym nie wie, bo rozumie to inaczej

Ten artykuł jak i wypowiedź jest z 2018 roku, kampania prezydencka trwa?

Najlepsze jak usłyszałem od kogoś, że on rozsądnie gada.

:fiol78 jest jeszcze gorzej - w pierwszych klasach podstawówki uczą, że nie można podzielić 1 na pół!

Aha :gen_italia :daban ja bym sprawę jeszcze bardziej skomplikował i dodał do tego ruch całego układu względem środka ciężkości drogi mlecznej

@Daban miałBY rację, gdyby poprzestał na zacytowaniu Sułkowskiego, ale bosak brnął dalej i wyszły jego prawdziwe intencje, bo ostatecznie już bez żenady zaczął pisać, że te 'heliocentryczne dowody oparte na układzie odniesienia' są kontrowersyjne, a Sułkowski obala heliocentryzm i kościół od zawsze miał rację :--)

Sam biedny Sułkowski popełnił potem tekst w którym tłumaczył, że bosak zupełnie nie rozumie różnicy między mierzalnym, obserwowalnym ruchem planet w naszym układzie słonecznym a przyjmowaniem różnych punktów odniesienia, sądząc że geocentryzm jest tak samo właściwy jak heliocentryzm.
Dlatego jeżeli bosak pisze coś sensownego, to istnieje uzasadniona pewność, że nic z tego nie rozumie i we łbie zakłada coś zupełnie innego.